cześć..
jestem nowa i ogólnie nie wiem czy piszę w dobrym dziale ale potrzebuje pomocy..
Mam 15 lat
powinnam być szczęśliwa bo..
Mam kochającego chłopaka, jestem z nim prawie rok, moi rodzice są po rozwodzie.. mieszkam z Mamą, ale w sumie to dobrze mi z tym, Ojciec zawsze robił nam na złość.
W szkole nie idzie mi za dobrze. ale zdaję.
Jestem mało towarzyska.. ze znajomych mogę liczyć tylko na chłopaka i moją przyjaciółkę.
Jakoś nigdy się na nich nie zawiodłam.
Do tego brzydzę się swoim ciałem.. chociaż wiem że bardzo podobam się mojemu chłopakowi
Odkąd pamiętam nie potrafię cieszyć się z tego co mam. często nękają mnie myśli typu "a co jeśli on mnie nie kocha" "a co jeśli mnie zostawi" "co jeśli to nie miłość, że go nie kocham"
"nie mam ambicji" "będę nikim w przyszłości" "mój chłopak na pewno mnie zdradzi"
Ogólnie życie wydaje mi się nudne, monotonne.. bez sensu.. myślę że nie dożyję dwudziestki..
Czasem mam też wrażenie że nie mogę mojemu chłopakowi zaufać w 100 procentach.. że ośmieszę się przed nim.. albo że gdy prawi mi komplementy zwyczajnie robi sobie żarty..
ja go tak bardzo Kocham, on jest wspaniały i zawsze mnie wspierał.. nie chce żeby cierpiał przez problemy z moją głową..
pomóżcie proszę, próbowałam nawet czytać książki na temat pozytywnego myślenia.. ale to nie przemawia do mnie. ;(