Skocz do zawartości
Nerwica.com

In_Chains_Of_DD

Użytkownik
  • Postów

    544
  • Dołączył

Odpowiedzi opublikowane przez In_Chains_Of_DD

  1. Połączenie dwóch SSRi to jedno, ale w takich kosmicznych dawkach jak 80mg paroksetyny + 100mg sertry to bym wyleciał w kosmos i nie wrócił ;) mimo tego, że pregaba działa jakoś "łagodząco" to i tak powiem, że to największa dawka SSRI w zestawieniu jaką widziałem u kogokolwiek, ale ważne, że działa. 

  2. 11 godzin temu, Traveller napisał:

    Odnośnie lamotrixu - za pomocą pewnej strony do wyszukiwania leków wyszukałem apteki u siebie, gdzie jest dostępny. Jeżeli już był to góra kilka opakowań - 2 lub 3, co okazywało się po przedzwonieniu do apteki.  Ja na recepcje mam 6 opakowań. Wszędzie ta sama śpiewka - nie mogą zamówić bo w hurtowi pustki. 

    Ten lek jest serio taki hmm niedostępny, czy to na śląsku coś kiepsko?

    Czy mogę zgodzić się na zamiennik, czy powinienem szukać go do skutku?

     

    Czasami trudno o lek określonej firmy i okazuje się, że mają po 1-2 opakowania albo wcale. Ja chciałem koniecznie lamilept więc zaczekałem parę dni i dostałem 4 op. Osobiście jak mi jakiś lek leży to nie lubię zmieniać na zamiennik i szukam do skutku ;d Nawet jeśli to autosugestia to ważne, że działa, bo przecież o to chodzi, żeby nam było dobrze, prawda? 😉 

  3. W dniu 9.06.2019 o 18:54, Sympatyczny27 napisał:

    Masz racje .Mhmm https://www.mp.pl/pacjent/leki/subst.html?id=494 na tej stronie pisze "Działanie psychotropowe przejawia się poprawą koordynacji wzrokowo-ruchowej i zdolności koncentracji." wow ,ten lek ma koncentracje poprawiac ? O_o

    Ja biorę paroksetynę + lamotryginę 50mg i kwas walproinowy 300mg, powiem szczerze, że było w miarę ok przez 2-3 miesiące a ostatnio co raz się jakoś "przypadkowo" zataczam a to przy wstawianiu, a to przy prostowaniu się, dobrze wyłączony jestem też.. aż czasem mam wrażenie, że myślami to uciekłem gdzieś totalnie indziej i ktoś do mnie mówi a ja wyrwany z tego stanu.... eee słucham? Trochę to mnie martwi...  kwas walproinowy podbija stężenie lamotryginy, no ale tak mi zapisała lekarka... ; ) libido to mi zdechło po tych lekach zupełnie... biorę na noc magnez + cynk + tribullus + trazodon 25mg ale i tak jest pipa ;d Jedyny plus to zredukowane lęki, ale to jest ogromny plus. 

  4. W dniu 9.06.2019 o 09:47, Lukrecja. napisał:

    Dziś jest jeszcze gorzej, rozszerzyło się na twarz i plecy. Odstawiam lamotryginę na własną rękę. 

    Z tego co czytałam na zagranicznych forach to sporo osób miało skorelowana wysypkę z ekspozycja na słońce. Więc pewnie jak ktoś jest w grupie ryzyka (ja mam nadwrażliwa skórę i byłam alergikiem) to powinien słońca unikać.

    IMG_20190609_094137.jpg

    I po odstawieniu zniknęło?

  5. 14 godzin temu, sebo001 napisał:

    Wiesz co, zastanawiam się na ile to co się że mną działo było spowodowane paroksetyna a na ile odstawieniem z dnia na dzień 187,5mg wenlafaksyny. Bardzo liczylem na paroksetyne, po sertralinie nie mam juz zadnyxh oczekiwań, zaczekam te 6 tygodni i zobaczymy. Wiem tylko, że nie chce już żadnych wynalazków typu fluanxol, olanzapina, Sulpiryd itd. na mnie takie specyfiki nie działają, mam już przetestowane. Będę chciał spróbować pregabaliny ale to po wizycie u lekarza.

    Próbowałem fluanxolu i sulpirydu - totalnie nie dla mnie, beznadzieja - nic nie pomagały a same uboki, szkoda organizmu truć  :) 

  6. 6 godzin temu, sebo001 napisał:

    Po tygodniu lekarz sie zreflektował, że jednak w moim przypadku sertralina będzie lepsza.

    Pamiętam u siebie taki okres jak dosyć szybko skakałem po różnych SSRI 1-3 tygodnie i kolejny i nie mogłem nic utrafić - za każdym razem oczywiście czułem się mega do dupy bo początek stosowania taki był a jednocześnie zbyt krótko stosowałem żeby trafić w efekt terapeutyczny. Liczę, że pomoże Ci ta sertralina i jednocześnie ubolewam, że paroksetyna nie zaskoczyła, bo to była pierwsza rzecz jaką bym Ci polecił na lęki.. dla mnie najlepsze SSRI mocno przeciwlękowe... Ja biorę już 2 miesiące i na prawdę jest niebo a ziemia, normalnie pracuje, wychodzę na siłownię, nawet zagaduje czasem do ludzi gdzieś przy okazji. np w aptece do ładnej aptekarki jak kupuję paroksetynę  ;)  Ale powiem Ci, że sertralina kiedyś mnie wyciągnęła z doła na tyle, że przeszły mi lęki i podjąłem pracę, dojeżdżałem pociągiem do innego miasta kawałek i dawałem radę  :) 

  7. Fluoksetyna się mega długo rozkręca, chyba najdłużej ze wszystkich SSRI żeby dać jakiś efekt a i chyba bardziej chwali się jej przeciwdepresyjne działanie niż przeciwlękowe. A Ty Sebo w temacie o fluoksetynie nie pisałeś z 2 tygodnie temu że zwiększasz dawkę fluo na 30mg? Bo trochę już nie czaję ;)

  8. 3 godziny temu, sebo001 napisał:

    Nigdy nie próbowałem, zapytam na najbliższej wizycie u lekarza. Wiem, że dopiero 2 tygodnie tylko dlaczego znowu na początku jest jeszcze gorzej?!

    Fajna sprawa na fizyczne objawy lęku :) Opipramol też jest ok, chociaż bardziej jak lubisz zamulacze ;d Na początku przeważnie jest jeszcze gorzej.

  9. 13 godzin temu, edi2933 napisał:

    Asertin mi pomógł po 5 tygodniach dopiero czuje się dobrze spowodował dysfukcje seksualną brak wytrysku                   wczoraj odstawiłem leki i nie łykam mam nadzieję powróci orgazmu i wytrysk                             Dzisiaj mija miesiąc jak odstawiłem asertin nie dobrze się czuje nie wiem czy przeżyje do Świąt 

    Jak było już dobrze to zrobiłeś błąd, że odstawiłeś... potem się tego gorzko żałuję - wiem z doświadczenia. 

  10. 1 godzinę temu, sebo001 napisał:

    Jutro zwiększamy z 25mg na 50mg mam spodziewać się jakiś fajerwerków?

    Pomogło komuś na naprawdę silne zaburzenie lękowe i depresję, ale bez dramatu ? 

    A oprócz sertraliny coś masz jeszcze? Ogólnie ja kiedyś stosowałem w monoterapii ale zauważyłem, że po dodaniu np. karbamazepiny, lamotryginy czy innego stabilizatora jest lepszy efekt w tym przeciwlękowy. Próbowałeś propranololu? Nie uzależnia i dobry na lęk doraźnie - uspokaja pracę serca, nie trzęsie Cię tak itp. - w działaniu nie ma może takiej skuteczności jak benzo ale mi bardzo pomaga a i każdy lekarz spokojnie Ci go przepisze, nawet rodzinny ;) 

  11. 8 godzin temu, sebo001 napisał:

    Poważnie zastanawiam się czy nie poprosić o skierowanie do szpitala. Jak długo mam czekać na jakikolwiek efekt p/depresyjne i p/lękowy sertraliny ? Nie żebym nie był cierpliwy bo już czekam 6 miesięcy trzęsąc się całymi dniami, odrealniony itd. 

    Powiem Ci szczerze, że gdyby nie córka i żona strzelilbym samobója bo rozumiem wegetować 2, 3 miesiące ale nie 6 miesięcy. 

    Standardowo ze 4 tygodnie... kiedyś jak medycyna pójdzie do przodu to będą się śmiać, że tym starym SSRI zajmowało aż tyle czasu żeby osiągnąć efekt terapeutyczny ;) Masz bardzo silną motywację i powód do życia, życzę Ci żebyś trafił w końcu z tymi lekami. Mi w końcu paroksetyna pomogła całkiem całkiem, nie żeby było jakoś świetnie, ale jest całkiem ok - i myślę, że w końcu u Ciebie będzie. 

  12. 3 godziny temu, sebo001 napisał:

    W moim przypadku każdy nasila objawy nerwicowe. 

    Dzisiaj rozpocząłem stosowanie w dawce 25mg, po 5 dniach mam zwiększyć do 50mg a później po najwcześniej tygodniu do 75mg. 

    Bardzo liczę na ten lek po nieudanej przygodzie z anafranilem, choć po nim i tak czułem się najlepiej, wenlafaksyna i paroksetyna, która tak mi nasiliła leki, że dwa razy wylądowałem na SORze. 6 miesięcy a ja dalej się trzęse odrealniony, zastanawiam się czy nie lepszym wyjściem byłby szpital. 

    Kurde Sebo gdzie Ty byłeś jak Cie nie było ;) zauważyłem, że w temacie paro się nie udzielałeś, myślałem (odpukać) że poszedłeś na dzienny albo coś ;d 

  13. W dniu 15.04.2019 o 15:47, Femalefatale napisał:

    Witajcie już 11 dni biorę paro w dawce 10 mg przeszłam płynnie z sertraliny 50mg nie było tak źle trochę ubokow ale wyciszyly się leki i natrety tak się cieszylam myslalam że wracam do żywych a od wczoraj znowu jazda natretne myśli że słyszę głosy leki o schizofrenie piosenki w glowie lekarz mi kazał po tygodniu wejść na 20 mg teraz się boję że sobie zaszkodze że już żaden lek mi nie pomoże 😭 co mam robić zwiększac jutro 15 mg czy 20? Czekać dalej na 10 skoro była poprawa nie wiem już sama.... 

    Też przechodziłem z sertraliny na paroksetynę  i było nie za ciekawie - tak na dobrą sprawę wrzuciłem 20mg po zaledwie 3 dniach bycia na 5mg, przetrwałem i po 3 tygodniach powoli zaczynało coś się zmieniać na plus. Uwierz mi, że też byłem w czarnej dupie. Pamiętaj w tym wszystkim, że to przejściowy stan i na pewno się wyrówna, leki to kwestia loterii no i czasu potrzebnego na ich zadziałanie. Paro jest b. dobre na lęki w tym na myśli lękowe. Pamiętaj, że nie masz żadnego schizo tylko to są "lękowe objawy o schizo". Jak coś możesz pisać na PW do mnie.

  14. W dniu 12.04.2019 o 12:39, aliosza napisał:

    Jeszcze dodam, że czuję rzeczy których nie ma, Jakby urojenia. Potrafię sobie wyobrazić , że krzywdzę kogoś (kogo w ogóle nie ma obok mnie) a potem ciągle zastanawiam się czy zrobiłąm to czy nie. Potrafię w pustym pokoju wyobrazić sobie że krzywdzę kogos i potem się tym katuje. Nie widzę tego - jak w schizofrenii, ale czuje w wyobraźni jakby...

     

    Lekarz przypisał mi Rispolept żeby podkręcic działanie paroksetyny, ale to nie pomaga.

    Nie mam już siły żyć, nie umiem funkcjonować wśród ludzi.

    To nie urojenia, tylko myśli lękowe - jesteś w stanie lękowym i to "normalne", że będą występować myśli lękowe. Przybierają one postać natrętnych, nawracających myśli, które mają za zadanie właśnie podtrzymywać ten lękowy stan. Wkręcanie sobie, że to urojenia dodatkowo podkręca to. W końcu na dobrą sprawę nawet jak myślisz czy to zrobiłaś czy nie to wiesz ostatecznie, że nie. To jest kwestia wkręcania sobie - to wraca, męczy, katuje, wręcz obsesyjnie wszystko krąży wokół tego. Jak się poczułaś po rispo? Lepiej/jeszcze gorzej?

  15. 22 godziny temu, szymon0791 napisał:

    Zazywam clonazepam w celach leczniczych doraznie od jakis 4 miesiecy. Z opakowania wzielem okolo 20 tabletek 0.5 mg czyli łącznie z 10 mg. Biorę czasem raz tygodniu, czasem dwa razy, czasem raz na dwa tygodnie - w zaleznosci od samopoczucia. Czasem wypije do niego jakies piwo. Generalnie piwo pije dosyć często ale nie wiecej niz 2 piwa. Na codzien biorę tez prege 1x75 na noc. Rozumiem ze o uzaleznieniu nie ma mowy ? Jak dlugo mogę tak ciągnąć zeby sie nie wjebac w to ? Jakie przerwy robic ? Mam jeszcze ze 3 paczki tego więc nie chce żeby stało sie to rutyną.

    Mieszanie benzo i alkoholu to mega kiepski pomysł. Więc tu bym uważał. Pomijając kwestię alkoholu pisząc o częstotliwości brania to  1-2x w tygodniu 0,5mg to nic takiego. Nie przejmowałbym się w ogóle, jedynie ten alko tutaj nie pasuje - ta kwestia jest sprzyjająca uzależnieniu. 

×