Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mika9999

Użytkownik
  • Postów

    22
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Mika9999

  1. Lek pomógł, bo mniej napadów i lepiej sie czuje. Ale niestety bywają jakieś takie gorsze dni kiedy czuje się jakbym miała taka ciężka głowe i wtedy troszke się zaczynam nakrecać i powracaja leki, nie wiem czy spowodowane to jest pogoda czy tym, że lek przestaje działać albo, to, że zmniejszyłam dawke leku bo jak wspomniałam odstawiam go pomału.
  2. A czy ktoś z Was jest lub był na etapie odstawiania leku. Ja właśnie jestem tzn pomału zmniejszam dawke i zastanawiam się jak to będzie a brałam od stycznia tego roku i Pani Dokotor kazała juz pomału odstawiać nie wiem czy to nie zawcześnie. Pozdrawiam
  3. Witam Ja ma pytanie. Biore elicea juz od ponad 2 miesiecy. Stan mój przez jakiż czas był ok, mało napadów, dpbre samopoczucie. Niestety od jakiegos tygodnia jakby stany lekowe wróciły. Mam straszne uczucie ciężkości głowy jakbym była lekko przymulowa. Czy ktos z was miał podobne odczucia.
  4. Witam Ja ma pytanie. Biore elicea juz od ponad 2 miesiecy. Stan mój przez jakiż czas był ok, mało napadów, dpbre samopoczucie. Niestety od jakiegos tygodnia jakby stany lekowe wróciły. Mam straszne uczucie ciężkości głowy jakbym była lekko przymulowa. Czy ktos z was miał podobne odczucia.
  5. Hej, u mnie jakby dzisiaj coś się nasiliły lęki. Jakiś chyba kryzys. Staram się nie myśleć i nie nakrecać się ale to nie jest takie proste. Właściwie myślałam już, że mnie to nie dotyczy bo był okres dość długi bez napadów albo bardzo słabiutkich i że jakoś poradziłam sobie a tu masz. Mam pytanie czy ktoś też tak miał, że pomimo stosowania leku i widocznej poprawy przyszedł dzień kryzysu i te napady lekowe częściej wystepowały w ciagu dnia i czy to mogło być spowodowane sytuacją stresujacą
  6. Hej, u mnie jakby dzisiaj coś się nasiliły lęki. Jakiś chyba kryzys. Staram się nie myśleć i nie nakrecać się ale to nie jest takie proste. Właściwie myślałam już, że mnie to nie dotyczy bo był okres dość długi bez napadów albo bardzo słabiutkich i że jakoś poradziłam sobie a tu masz. Mam pytanie czy ktoś też tak miał, że pomimo stosowania leku i widocznej poprawy przyszedł dzień kryzysu i te napady lekowe częściej wystepowały w ciagu dnia i czy to mogło być spowodowane sytuacją stresujacą
  7. Hej. U mnie mija 2 miesiąc stosowania leku, lęki sie zdarzają ale są jakby mniejsze i częstotliwość ich też mniejsza da się przetrzymać. Pocenie w nocy nadal sie utrzymuje i zapchany nos też oraz niekiedy uczucie ciężkości głowy, wyraziste sny.
  8. Hej. U mnie mija 2 miesiąc stosowania leku, lęki sie zdarzają ale są jakby mniejsze i częstotliwość ich też mniejsza da się przetrzymać. Pocenie w nocy nadal sie utrzymuje i zapchany nos też oraz niekiedy uczucie ciężkości głowy, wyraziste sny.
  9. mietowy2 Jeszcze na początku własciwie miałam taką w sobie obojetność do wszystkiego, nic mnie nie interesowało tylko to żeby przyjsć do domu i się położyć, brak checi do czegokolwiek......, a teraz juz udzielam sie towarzysko i sprawia mi to przyjemność, ktoś mi nawet powiedział, że wrócił mi ten błysk i radość, chce mi sie wychodzić do pracy, wróciłam do ćwiczeń, które też polecam jako uzupełnienie do leku pomagają nie skupiać sie nad problemem i najlepiej w wiekszym gronie.. -- 20 lut 2013, 13:09 -- Calineczka1990 A masz jeszcze te problemy z zatkanym nosem?, bo u mnie niestety cały czas ten stan sie utrzymuje
  10. mietowy2 Jeszcze na początku własciwie miałam taką w sobie obojetność do wszystkiego, nic mnie nie interesowało tylko to żeby przyjsć do domu i się położyć, brak checi do czegokolwiek......, a teraz juz udzielam sie towarzysko i sprawia mi to przyjemność, ktoś mi nawet powiedział, że wrócił mi ten błysk i radość, chce mi sie wychodzić do pracy, wróciłam do ćwiczeń, które też polecam jako uzupełnienie do leku pomagają nie skupiać sie nad problemem i najlepiej w wiekszym gronie.. -- 20 lut 2013, 13:09 -- Calineczka1990 A masz jeszcze te problemy z zatkanym nosem?, bo u mnie niestety cały czas ten stan sie utrzymuje
  11. mietowy2 Hej. Ja biore 10 mg. Niekiedy przychodzą jeszcze chwile kiedy mam kryzys, ale jest ich naprawde mało albo powiem minimalnie, a jak przychodzą to tak naprawdę już ich nie rozkładam na czynniki i to pomaga bo zaraz ustępują. Zauważyłam, że jestem bardziej otwarta, nie irytują mnie sprawy, króte kiedyś to wywoływały, niestety odkad biore lek nie chce mi się wstawać a kiedyś nie stanowiło to problemu być może to nie wina leku tylko taki czas zima.... Natomias wrócę do pierwszych 10 dni czułam sie bardzo podobnie jak Ty nic mi sie nie chciało, trudnosć sprawiała mi rozmowa z drugą osobą, chciałam żeby ją jak najszybciej skończyć, prawie nigdzie nie wychodziłam poza pracą, która jak teraz patrzę z perspektywy czasu pomogła mi przebrnąć przez te skutki uboczne. Taże nie poddawaj się zobaczysz, że juz teraz z każdym następnym dniem będzie lepiej, poprawe widzę z każdym dniem
  12. mietowy2 Hej. Ja biore 10 mg. Niekiedy przychodzą jeszcze chwile kiedy mam kryzys, ale jest ich naprawde mało albo powiem minimalnie, a jak przychodzą to tak naprawdę już ich nie rozkładam na czynniki i to pomaga bo zaraz ustępują. Zauważyłam, że jestem bardziej otwarta, nie irytują mnie sprawy, króte kiedyś to wywoływały, niestety odkad biore lek nie chce mi się wstawać a kiedyś nie stanowiło to problemu być może to nie wina leku tylko taki czas zima.... Natomias wrócę do pierwszych 10 dni czułam sie bardzo podobnie jak Ty nic mi sie nie chciało, trudnosć sprawiała mi rozmowa z drugą osobą, chciałam żeby ją jak najszybciej skończyć, prawie nigdzie nie wychodziłam poza pracą, która jak teraz patrzę z perspektywy czasu pomogła mi przebrnąć przez te skutki uboczne. Taże nie poddawaj się zobaczysz, że juz teraz z każdym następnym dniem będzie lepiej, poprawe widzę z każdym dniem
  13. mietowy2 Hej. Ja miałam identyczne skutki ubocznebrania brania esci: brak apetytu, zatkany nos, zatkane uszy, nieregularny stolec, nasilone lęki, nic mi się nie chciało, nie miałam ochoty na rozmowy i wychodzenie z domu. Właściwie te skutki uboczne były tak wykańczajace ze zastanawiałam sie nad przerwaniem, ale po dziesieciu dniach jakby zaczęły ustepować, sukcesywnie. Obecnie biorę esci okoł 2 m-cy wiekszość skutków ubocznych ustąpiła, jedynie ten zatkany ciągle nos i niekiedy jeszcze zatykają mi sie uszy. Lęki zdarzają ale też są sporadyczne i nie takie silne (...właściwie to prawie niezauważalne). Ogólnie widze poprawę i rodzina też ją dostrzega. Myslę, że trzeba czasu żeby ten lek zaskoczył. Także trzymaj się bo z każdym dniem będzie juz tylko lepiej
×