Skocz do zawartości
Nerwica.com

Markus11

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Markus11

  1. Na murze ktoś napisał sprayem "ciało puszczone raz... puszcza się stale". W moim przypadku ta teoria sprawdziła się w stu procentach. To gorzkie co pisze TARITA ale bardzo mocno rzeczywiste wręcz obdarte ze złudzeń.
  2. Witam Cię desperado.Mimo tego że jestem facetem kieruję się tymi samymi zasadami w życiu co Ty. Przeżyłem coś podobnego 17 lat temu (byliśmy kilka miesięcy po ślubie). Świat wywrócił mi się do góry nogami, życie straciło sens. Zostałem bo mówiła że kocha, że nie może beze mnie żyć, że jak odejdę to się zabije. Zostałem bo bardzo chciałem wierzyć w jej słowa ale nigdy nie byłem w stanie tego zapomnieć. Zrobiła to ponownie i znowu był płacz, błaganie bym został. Pytałem Ją czy chciała by bym ja postępował podobnie jak Ona. Mówiła NIE!! To dlaczego mi to robisz?? Nie potrafiła odpowiedzieć. Nie chciała rozwodu, kiedy poruszałem ten temat zawsze bardzo płakała, była zdruzgotana mówiła, że nie wyobraża sobie życia beze mnie. Mijał pewien czas i znów miała jakąś sympatię. I tak w kółko przez te wszystkie lata. Powiedziałem koniec!! Nie wiem co Ci doradzić, jest to cholernie trudne. Bardzo mocno rozumiem twój ból i beznadziejność sytuacji. Kiedy na pytanie, "dlaczego????" kiedy ja podałam Ci serce na dłoni Ty wbiłeś mi nóż w plecy, nie ma odpowiedzi. Nie wiem czy ktoś jest w stanie Ci doradzić jednoznacznie co teraz zrobić. Ja teraz wiem że powinienem wtedy odejść bo Ona się nie zmieniła. Jak będzie z Twoim mężem? Czy zrozumie jak bardzo Cię zranił, czy tylko będzie bardziej uważał by się coś takiego więcej nie wydało. Zawsze będziesz miała wątpliwości. Bardzo mądrze pisze korres1. Niestety u mnie te rozmowy pomagały tylko na jakiś czas. Ale każdy przypadek jest inny na pewno powinnaś tego spróbować to bardzo pomaga.
×