moje objawy zmieniaja sie z czasem. przez ok 2,5 roku mialam jednostronne bóle głowy, ktore pojawiały sie kilka razy w tygodniu.budzilam sie rano z bolem oka ktory promieniowal w tyl glowy. mialam robiony tomograf głowy ktory na szczescie nic nie wykazal.przepisno mi tabletki na migrene, które nie dawały rezultatów. na ból głowy brałam sumamigren po którym wymiotowalam i propranolol.pozniej pojawily sie kilkisekundowe kłocia w głowie w sercu. ze strachu pojechałam na pogotowie i wzieli mnie na oddzial neuroligiczny. zrobiono mi ponownie tomografie(po 2 latach) ktora rowniez nic niewykazała. cały czas myslalam ze bole spowodowane sa tym ze w glowie cos urosło przez ten czas. wyniki powinny mnie uspokoic bo w glowie nic sie nie dzieje w sensie ze bole trwaja kilka lat wiec gdyby cos to by urosło przez ten czas. wiec zaczelam sobie tlumaczyc ze problem tkwi gdzie indziej.w ostatni dzien pobytu w szpitalu mialam rozmowe z psychologiem ktory stwierdzil u mnie nerwice. przepisano mi tabletki na migrene i divascan na uspokojenie dodam ze sumamigren zamieniono mi na zolmiles po ktorym wymioty ustapily jednak bole glowy byly nadal. w tej chwili stwierdzono ze nie mam jednak migreny. moje bole sa typowe dla nerwicy i tylko nerwicy. mialam robione rowniez ekg serca itp. neurolog zapisał mi tranxene jedna tabletke na noc.niestety budzilam ze ze zdretwiaja noga lub reka lekarz kazal mi odstawic tabletki bo uwaza ze to one obnizaja mi cisnienie i stad te dretwienia( w internecie doczytałam sie ze dretwienia konczyn wystepuja przy nerwicy) mysle ze lekarz nie potrzebnie kazal mi je odtawic. we wtorek ide do psychiatry, zobacze co on mi powie, w czwartek ide ponownie do neurologa i bede miec robione usg tetnic szyjnych bo kłocia wystepuja juz rowniez w tym miejscu.. jak i z tyłu szyji. każdy lekarz mi tłumaczy ze moje objawy sa typowe dla nerwicy a ja nadal wyszukuje w sobie smiertelnych chorob.( dodam ze usg bede miec robione raczej dla uspokojenia samej siebie)