Witam wszystkich forumowiczów.Jestem Sylwia i mam 32 lata.Ostatnie 4,5 roku były dla mnie koszmarem,rozwód,walka o dzieci,utrata pracy.Ogólne poczucie beznadzieji..Do tego nie moze patrzec na siebie w lustrze,utracilam gdzies poczucie kobiecosci..I doszłam do wniosku ze czas cos ze soba robic...Zaszywanie się w czterech scianach raczej nie pomaga...Potrzebuje kontaktu z ludzmi,dowartościowania,chce czuć sie potrzebna..Nie kręci mnie życie dla samej siebie..Zastanawiam się tylko którą poradnie wybrać tą na Kujawskiej czy Ciołkowskiego?Generalnie mam duży problem z wyrażaniem uczuć a na terapii mam nadzieje sie tego nauczyc...
Pozdrawiam serdecznie wszystkich.Mam nadzieje że uda się nam wyjść w końcu na prostą....
