Skocz do zawartości
Nerwica.com

mgielka86

Użytkownik
  • Postów

    204
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez mgielka86

  1. Psychotropka`89 widzę, że mamy podobnie, bo jak mnie ktoś się pyta czy coś mnie boli (mimo, że nie odczuwam jakichkolwiek dolegliwosci) to zaraz zaczynaja sie w mojej głowie kłębić dziwne myśli i faktycznie po 5 minutach juz mi wszystko doskwiera. A najgorsze jest to, kiedy w sytuacji społecznej ktoś mnie o to zapyta. Wtedy to już totalna masakra :roll:

  2. Psychotropka`89 widzę, że mamy podobnie, bo jak mnie ktoś się pyta czy coś mnie boli (mimo, że nie odczuwam jakichkolwiek dolegliwosci) to zaraz zaczynaja sie w mojej głowie kłębić dziwne myśli i faktycznie po 5 minutach juz mi wszystko doskwiera. A najgorsze jest to, kiedy w sytuacji społecznej ktoś mnie o to zapyta. Wtedy to już totalna masakra :roll:

  3. Kolorek ja jestem widocznie bardziej wrażliwa skoro mnie takie szumy, trzaski, seplenienie autora i źle dobrany podkład muzyczny rozpraszają. Bardziej skupiam się na tym kiedy będzie jakiś błąd niż na tym, co się do mnie mówi. A efekt jest taki, że potrafię wymienić kiedy i jaki błąd nastąpi słuchając nagrań Kaczorowskiego a to chyba nie na tym miało polegać.

  4. Kolorek ja jestem widocznie bardziej wrażliwa skoro mnie takie szumy, trzaski, seplenienie autora i źle dobrany podkład muzyczny rozpraszają. Bardziej skupiam się na tym kiedy będzie jakiś błąd niż na tym, co się do mnie mówi. A efekt jest taki, że potrafię wymienić kiedy i jaki błąd nastąpi słuchając nagrań Kaczorowskiego a to chyba nie na tym miało polegać.

  5. karola12 u mnie największy problem to motywacja, a raczej jej brak. Są miejsca, gdzie czuję się dobrze ale i tak ich nie odwiedzam, bo nie chce mi się szykować, wychodzić itp. Zastanawiam się kto ma jeszcze podobnie do mnie. Kurczę nie chce mi się szykować godzinę tylko po to, żeby pochodzić gdzieś przysłowiowe 5 minut. Leniwa się zrobiłam. Może to całe szykowanie czasami nie trwa aż tak długo, ale zanim umyję włosy, wysusze je, wyprostuję, umaluję się i jeszcze w cos ubiorę to już mi się odechciewa wszystkiego. A nie potrafię wyjść na miasto nieuszykowana bo zaraz czuje te spojrzenia na sobie i moje leki pogłębiają się automatycznie. Kiedy jestem "odstrzelona" to czuję się bardziej pewnie.

     

    Maja17 wygląda na to, ze mamy podobnie z tą strategią ucieczki. U mnie problemem jest jak juz wspomnialam motywacja ale i ciągłe wymówki. Bo po co iść tam, gdzie mam się czuć źle lub niepewnie. Lepiej takie miejsca omijac szerokim łukiem. Ale podziwiam Cię za Twój upór i chęć walki. Mnie na to nie stać już :roll:

  6. karola12 u mnie największy problem to motywacja, a raczej jej brak. Są miejsca, gdzie czuję się dobrze ale i tak ich nie odwiedzam, bo nie chce mi się szykować, wychodzić itp. Zastanawiam się kto ma jeszcze podobnie do mnie. Kurczę nie chce mi się szykować godzinę tylko po to, żeby pochodzić gdzieś przysłowiowe 5 minut. Leniwa się zrobiłam. Może to całe szykowanie czasami nie trwa aż tak długo, ale zanim umyję włosy, wysusze je, wyprostuję, umaluję się i jeszcze w cos ubiorę to już mi się odechciewa wszystkiego. A nie potrafię wyjść na miasto nieuszykowana bo zaraz czuje te spojrzenia na sobie i moje leki pogłębiają się automatycznie. Kiedy jestem "odstrzelona" to czuję się bardziej pewnie.

     

    Maja17 wygląda na to, ze mamy podobnie z tą strategią ucieczki. U mnie problemem jest jak juz wspomnialam motywacja ale i ciągłe wymówki. Bo po co iść tam, gdzie mam się czuć źle lub niepewnie. Lepiej takie miejsca omijac szerokim łukiem. Ale podziwiam Cię za Twój upór i chęć walki. Mnie na to nie stać już :roll:

  7. karola12 u mnie największy problem to motywacja, a raczej jej brak. Są miejsca, gdzie czuję się dobrze ale i tak ich nie odwiedzam, bo nie chce mi się szykować, wychodzić itp. Zastanawiam się kto ma jeszcze podobnie do mnie. Kurczę nie chce mi się szykować godzinę tylko po to, żeby pochodzić gdzieś przysłowiowe 5 minut. Leniwa się zrobiłam. Może to całe szykowanie czasami nie trwa aż tak długo, ale zanim umyję włosy, wysusze je, wyprostuję, umaluję się i jeszcze w cos ubiorę to już mi się odechciewa wszystkiego. A nie potrafię wyjść na miasto nieuszykowana bo zaraz czuje te spojrzenia na sobie i moje leki pogłębiają się automatycznie. Kiedy jestem "odstrzelona" to czuję się bardziej pewnie.

     

    Maja17 wygląda na to, ze mamy podobnie z tą strategią ucieczki. U mnie problemem jest jak juz wspomnialam motywacja ale i ciągłe wymówki. Bo po co iść tam, gdzie mam się czuć źle lub niepewnie. Lepiej takie miejsca omijac szerokim łukiem. Ale podziwiam Cię za Twój upór i chęć walki. Mnie na to nie stać już :roll:

  8. ProstaNazwa to umów się jak najszybciej :)

     

    Calineczka1990 kiedyś miałam podobnie. Dodatkowo bałam się, ze coś ściągnie mi kołdrę z łóżka albo mnie zacznie dotykać. Spałam tylko w pozycji zwróconej do ściany i bałam się każdego trzasku i innych dzwięków. A już najgorsze co mnie mogło dopaść to burza w nocy :?

  9. ProstaNazwa to umów się jak najszybciej :)

     

    Calineczka1990 kiedyś miałam podobnie. Dodatkowo bałam się, ze coś ściągnie mi kołdrę z łóżka albo mnie zacznie dotykać. Spałam tylko w pozycji zwróconej do ściany i bałam się każdego trzasku i innych dzwięków. A już najgorsze co mnie mogło dopaść to burza w nocy :?

  10. ProstaNazwa to umów się jak najszybciej :)

     

    Calineczka1990 kiedyś miałam podobnie. Dodatkowo bałam się, ze coś ściągnie mi kołdrę z łóżka albo mnie zacznie dotykać. Spałam tylko w pozycji zwróconej do ściany i bałam się każdego trzasku i innych dzwięków. A już najgorsze co mnie mogło dopaść to burza w nocy :?

×