kobietasukcesu1991
-
Postów
160 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez kobietasukcesu1991
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- Strona 5 z 7
-
-
Myślę, że i tak już nic nie pomoże. Zwłaszcza, że już praktycznie straciłam kogoś kto pomógłby mi najbardziej, kogoś kogo kocham.
-- 11 mar 2013, 13:11 --
vifi ma rację mam znajomą, która miała nerwicę dziś nie widać po niej żadnych objaw, czasem dziwie się że ona kiedykolwiek ją miała moja nauczycielka też raz dokuczała, ale wyleczyła się. To jest do wyleczenia. Ale rozumiem co czujecie sam podobnie sie czułemkobietasukcesu1991, musisz iść do psychiatry sry, ale jeśli tego nie zrobisz tylko ci się pogorszy
Żeby się wyleczyć, trzeba wierzyć, że te myśli to nie prawda, ignorować je. Czasem to trzeba je ignorować dłużej czasem kilka dni, nie odganiając ich, dając im przejść. Z czasem umysł sam przetłumaczy.
Przez to wszystko się zaniedbałam...
Nie lubię się kąpać bo zaraz wiem, że będę musiała się dotykać a na pewno pomyślę coś głupiego, więc od 2 miesięcy np. oddzielnie myje włosy, oddzielnie miejsca intymne czy np. pachy, cała nienawidzę wchodzić do wanny... robię to raz na 7 dni albo i dłużej (w ogóle nie wychodzę z domu więc, głupio się przyznać ale przestałam o siebie kompletnie dbać, nie pamiętam nawet kiedy się kąpie, jak sobie przypomnę to idę...po prostu przestałam to lubić/akceptować), nie wiem co mam zrobić, pewnie większość z Was mnie teraz wyśmieje...
-
Myślę, że i tak już nic nie pomoże. Zwłaszcza, że już praktycznie straciłam kogoś kto pomógłby mi najbardziej, kogoś kogo kocham.
-- 11 mar 2013, 13:11 --
vifi ma rację mam znajomą, która miała nerwicę dziś nie widać po niej żadnych objaw, czasem dziwie się że ona kiedykolwiek ją miała moja nauczycielka też raz dokuczała, ale wyleczyła się. To jest do wyleczenia. Ale rozumiem co czujecie sam podobnie sie czułemkobietasukcesu1991, musisz iść do psychiatry sry, ale jeśli tego nie zrobisz tylko ci się pogorszy
Żeby się wyleczyć, trzeba wierzyć, że te myśli to nie prawda, ignorować je. Czasem to trzeba je ignorować dłużej czasem kilka dni, nie odganiając ich, dając im przejść. Z czasem umysł sam przetłumaczy.
Przez to wszystko się zaniedbałam...
Nie lubię się kąpać bo zaraz wiem, że będę musiała się dotykać a na pewno pomyślę coś głupiego, więc od 2 miesięcy np. oddzielnie myje włosy, oddzielnie miejsca intymne czy np. pachy, cała nienawidzę wchodzić do wanny... robię to raz na 7 dni albo i dłużej (w ogóle nie wychodzę z domu więc, głupio się przyznać ale przestałam o siebie kompletnie dbać, nie pamiętam nawet kiedy się kąpie, jak sobie przypomnę to idę...po prostu przestałam to lubić/akceptować), nie wiem co mam zrobić, pewnie większość z Was mnie teraz wyśmieje...
-
Myślę, że da się z tym żyć i złagodzić objawy do minimum.
Ktoś na pewno to zaakceptuje, ciesz się, że nie jesteś sama, bo ja jestem i sama sobie tego współczuję.
-
Myślę, że da się z tym żyć i złagodzić objawy do minimum.
Ktoś na pewno to zaakceptuje, ciesz się, że nie jesteś sama, bo ja jestem i sama sobie tego współczuję.
-
Jeśli masz się zakochać to się zakochasz :) niezależnie od tego czy chcesz tego czy nie, ja się zakochałam w najmniej oczekiwanym momencie :) było cudownie :)
-
Jeśli masz się zakochać to się zakochasz :) niezależnie od tego czy chcesz tego czy nie, ja się zakochałam w najmniej oczekiwanym momencie :) było cudownie :)
-
wspolczuje ci
-- 10 mar 2013, 18:56 --
skoro on sie toba nie interesuje, to moze czas zerwac?
Wiem, że mimo wszystko coś do mnie czuje, ale po prostu dużo złych rzeczy było więc przestało mu tak zależeć. Sama nie wiem co mam zrobić, czuje się okropnie, to + choroba, i ta samotność. Nikomu tego nie życzę.
-
wspolczuje ci
-- 10 mar 2013, 18:56 --
skoro on sie toba nie interesuje, to moze czas zerwac?
Wiem, że mimo wszystko coś do mnie czuje, ale po prostu dużo złych rzeczy było więc przestało mu tak zależeć. Sama nie wiem co mam zrobić, czuje się okropnie, to + choroba, i ta samotność. Nikomu tego nie życzę.
-
pamietaj ,ze tu mozesz liczyc na wsparcie
ale z tego co czytalam, to masz chlopaka
ja milosci nigdy miec nie bede, to niech chociaz ta przyjazn sie mnie trzyma
Nie wiesz jak wygląda moja miłość. Odkąd to wszystko się nasiliło czyli 2 miesiące ja już nie wiem co czuję, bo wiem, że jest coś nietak, a Nasz kontakt się pogarsza, on w ogóle się mną nie interesuje, więc nie ma co liczyć na wsparcie...miałam z Nim bardzo cudowne życie, bardzo piękną miłość, bardzo za tym tęsknie, był to najpiękniejszy dar mojego życia. Poza tym od początku jest to związek na odległość. To okropne uczucie. Nie mogę się przytulić, nie mogę się wypłakać...
-
pamietaj ,ze tu mozesz liczyc na wsparcie
ale z tego co czytalam, to masz chlopaka
ja milosci nigdy miec nie bede, to niech chociaz ta przyjazn sie mnie trzyma
Nie wiesz jak wygląda moja miłość. Odkąd to wszystko się nasiliło czyli 2 miesiące ja już nie wiem co czuję, bo wiem, że jest coś nietak, a Nasz kontakt się pogarsza, on w ogóle się mną nie interesuje, więc nie ma co liczyć na wsparcie...miałam z Nim bardzo cudowne życie, bardzo piękną miłość, bardzo za tym tęsknie, był to najpiękniejszy dar mojego życia. Poza tym od początku jest to związek na odległość. To okropne uczucie. Nie mogę się przytulić, nie mogę się wypłakać...
-
zawsze marzylam o takiej prawdziwej przyjaciolce
moze na studiach sie taka znajdzie
-- 10 mar 2013, 18:39 --
oj ale nie mam co narzekac
jak mam jakies problek to mam z kim pogadac, moge liczyc na wsparcie
Zazdroszcze, to jest coś czego ja nie mam.
-
zawsze marzylam o takiej prawdziwej przyjaciolce
moze na studiach sie taka znajdzie
-- 10 mar 2013, 18:39 --
oj ale nie mam co narzekac
jak mam jakies problek to mam z kim pogadac, moge liczyc na wsparcie
Zazdroszcze, to jest coś czego ja nie mam.
-
moje kolezanki wiedza,ze mam nerwice
nie patrza na mnie przez to zle
chodzi mi o to, ze moje kolezanki maja swoje fochy i nie mam takiej jednej jedynej ktora by zawsze mnie zrozumiala
jest jedna taka, tylko,ze ona to jest totalne przeciwienstwo, kazdy sie nam dziwi,ze jak my sie ze soba kolegujemy
-- 10 mar 2013, 18:28 --
nawet ja sie dziwie
my po prostu do siebie nie pasujemy , przyjaznimy sie z przyzwyczajenia
Ciężko znaleźć jest kogoś tak na prawdę, ja szukam na siłę i jest ciężko. Probowałam z koleżanką z klasy ale ona niebardzo rozumie moje żarty itd i jest zupełnie inna więc to nie wypali
-
moje kolezanki wiedza,ze mam nerwice
nie patrza na mnie przez to zle
chodzi mi o to, ze moje kolezanki maja swoje fochy i nie mam takiej jednej jedynej ktora by zawsze mnie zrozumiala
jest jedna taka, tylko,ze ona to jest totalne przeciwienstwo, kazdy sie nam dziwi,ze jak my sie ze soba kolegujemy
-- 10 mar 2013, 18:28 --
nawet ja sie dziwie
my po prostu do siebie nie pasujemy , przyjaznimy sie z przyzwyczajenia
Ciężko znaleźć jest kogoś tak na prawdę, ja szukam na siłę i jest ciężko. Probowałam z koleżanką z klasy ale ona niebardzo rozumie moje żarty itd i jest zupełnie inna więc to nie wypali
-
ja mam bardzo duzo znajomych, ale nie mam takiej bratniej duszy
mialam jedna, ale byla za bardzo podobna do mnie
nie wytrzymalysmy ze soba
ja tez jestem w glebi duszy samotna i chyba zawsze bede, bo w zwiazku nigdy nie bede, tego jestem pewna
Ja mam taka jedną ukochaną przyjaciółkę ale widujemy się bardzo bardzo bardzo rzadko bo ma już swoje życie, zupełnie inne od mojego.
Nie martw się ważne żeby znalazł się ktoś kto to zaakceptuje a myślę, że jest to możliwe.
-
ja mam bardzo duzo znajomych, ale nie mam takiej bratniej duszy
mialam jedna, ale byla za bardzo podobna do mnie
nie wytrzymalysmy ze soba
ja tez jestem w glebi duszy samotna i chyba zawsze bede, bo w zwiazku nigdy nie bede, tego jestem pewna
Ja mam taka jedną ukochaną przyjaciółkę ale widujemy się bardzo bardzo bardzo rzadko bo ma już swoje życie, zupełnie inne od mojego.
Nie martw się ważne żeby znalazł się ktoś kto to zaakceptuje a myślę, że jest to możliwe.
-
Jezu ja tez wyje jak sie konczy jakis serial
czuje jakas pustke w sercu
dzisiaj zaczelam ogladac plotkare od poczatku. chociaz juz dawno ja skonczylam
skinsow ogladalam z 15 razy i dalej bede to ogladac jestem do bolu sentymentalna
nie no ja się chciałam rozwyć po prostu żeby płakać z byle gówna bo ostatnio tak mam, to był taki typowy pusty płacz, wczoraj właśnie, teraz to się z tego śmieje, po prostu jestem samotna, i chyba muszę to z siebie jakoś wyrzucić żeby odreagować stąd taki prawie płacz głupi :)
Też oglądam sporo takich rzeczy głownie z samotności, nie mam zbyt wielu znajomych mimo, że ogólnie jestem osobą lubianą.
-
Jezu ja tez wyje jak sie konczy jakis serial
czuje jakas pustke w sercu
dzisiaj zaczelam ogladac plotkare od poczatku. chociaz juz dawno ja skonczylam
skinsow ogladalam z 15 razy i dalej bede to ogladac jestem do bolu sentymentalna
nie no ja się chciałam rozwyć po prostu żeby płakać z byle gówna bo ostatnio tak mam, to był taki typowy pusty płacz, wczoraj właśnie, teraz to się z tego śmieje, po prostu jestem samotna, i chyba muszę to z siebie jakoś wyrzucić żeby odreagować stąd taki prawie płacz głupi :)
Też oglądam sporo takich rzeczy głownie z samotności, nie mam zbyt wielu znajomych mimo, że ogólnie jestem osobą lubianą.
-
ja przed ta cala nerwica nie analizowalam swoich mysli, mialam to daleko gdzies, ale jak sie one pojawily to zaczal sie metlik w glowie
niemozliwe,ze jestem psychopatka, bo mam uczucia, placze na filmach , przejmuje sie innymi, mam wyrzuty sumienia
pedofilie tez sobie powoli wybijam z glowy
kiedys sobie jeszcze wkrecalam,ze jestem alkoholiczka, albo ze mam schizofrenie
ja sama sprawiam sobie cierpienie, niszcze sie
Ojjj wiem jak to jest, nie przejmuj się, wyjdziemy z tego kiedyś w końcu na stałe, ja sobie sama raczej nic z głowy nie wybiję, boję się iść do psychologa trochę bo nie chodzi nawet o to, że sama tego nie akceptuję ale o brak wsparcia (np. w takiej sytuacji zastanawiam się czy to co piszę jest szczere, głupie choróbsko :).)
Ja za to zaczęlam być zbyt emocjonalna, tak na prawdę, z powodu tego, że jestem zwyczajnie SAMOTNA. Wczoraj oglądałam serial w którym było nawiązanie do jednego, który kiedyś oglądałam, i nagle już miałam płaczliwą minę, już się miałam rozbeczeć, że się już skończył, to jest tak głupie, że aż smieszne, przez to wszystko wyję z byle powodu jak głupia
-
ja przed ta cala nerwica nie analizowalam swoich mysli, mialam to daleko gdzies, ale jak sie one pojawily to zaczal sie metlik w glowie
niemozliwe,ze jestem psychopatka, bo mam uczucia, placze na filmach , przejmuje sie innymi, mam wyrzuty sumienia
pedofilie tez sobie powoli wybijam z glowy
kiedys sobie jeszcze wkrecalam,ze jestem alkoholiczka, albo ze mam schizofrenie
ja sama sprawiam sobie cierpienie, niszcze sie
Ojjj wiem jak to jest, nie przejmuj się, wyjdziemy z tego kiedyś w końcu na stałe, ja sobie sama raczej nic z głowy nie wybiję, boję się iść do psychologa trochę bo nie chodzi nawet o to, że sama tego nie akceptuję ale o brak wsparcia (np. w takiej sytuacji zastanawiam się czy to co piszę jest szczere, głupie choróbsko :).)
Ja za to zaczęlam być zbyt emocjonalna, tak na prawdę, z powodu tego, że jestem zwyczajnie SAMOTNA. Wczoraj oglądałam serial w którym było nawiązanie do jednego, który kiedyś oglądałam, i nagle już miałam płaczliwą minę, już się miałam rozbeczeć, że się już skończył, to jest tak głupie, że aż smieszne, przez to wszystko wyję z byle powodu jak głupia
-
kobietasukcesu1991, szczerze to pomogla mi rozmowa z toba, juz mi przeszly te mysli :) ale u mnie jest tak,ze jak sie skoncza o pedofilii to zaczynaja sie nowe, to wtedy juz na pewno wiem,ze to jest nerwica , powtarzam sobie "to tylko nerwica natrectw"tylko czy zycie bedzie kiedykolwiek takie jak dawniej?
przykro mi,ale wydaje mi sie,ze jestem za mloda na to,zeby sie uzerac z tym do konca zycia zwariowac mozna
Ja mam dokładnie to samo, nigdy bym się nie zabiła ale raz już miałam tak, że bardzo to przeżywałam i że przeszła mi taka myśl, wiem, że to tylko choroba bo nie zdradziłabym faceta, nie skrzywdziła kogoś itd. ale czasem też mam takie wątpliwości jakie masz Ty.
Ponoć jeśli się leczy i to akceptuje to można się wyleczyć i później umie się to wszystko ignorować. Ja się zastanawiam czy sobie tego nie wmówiłam...bo to nie jest tak, że wypieram się choroby - jeśli jestem chora - w porządku, nie ma problemu, pójdę się leczyć :), ale dużo siedzę w domu,nie mam obowiązków, nie spotykam się praktycznie z nikim, facet jest daleko, dużo rzeczy bym chciała zmienić - w sobie, w moim związku i życiu może to się wzięło tylko z tego i tyle, sama wiem, że się bardzo umiem na wszystko nakręcić i że jak coś sobie wmówię to nie ma zmiłuj.
Zaczęłam się martwić o też inne rzeczy, np o to, że za bardzo się przejmuję zdaniem innych ludzi, ostatnio usłyszałam gdzieś , że na początku się nieco "udaje" i "ubarwia siebie i rzeczywistość" myśli nad tym co robi, mówi...i zauwazyłam, że to również tyczy się mnie. Czasem mam wrażenie przez to właśnie od paru dni, że to czyni ze mnie osobę "nieszczerą", czasem sobie wmawiam jakieś uczucia, reakcje, rozmawiam z kimś żeby coś osiągnąć np. wsparcie, przez to, że pytam kogoś o jego życie, żeby później się wygadać itp. przez to już sama nie wiem czy tylko udaję, czy zupełnie siebie nie znam, czasem mówię coś, czego nie jestem zupełnie pewna, albo gadam żeby gadać... nie wiem po co to wszystko tak analizuję.
-
kobietasukcesu1991, szczerze to pomogla mi rozmowa z toba, juz mi przeszly te mysli :) ale u mnie jest tak,ze jak sie skoncza o pedofilii to zaczynaja sie nowe, to wtedy juz na pewno wiem,ze to jest nerwica , powtarzam sobie "to tylko nerwica natrectw"tylko czy zycie bedzie kiedykolwiek takie jak dawniej?
przykro mi,ale wydaje mi sie,ze jestem za mloda na to,zeby sie uzerac z tym do konca zycia zwariowac mozna
Ja mam dokładnie to samo, nigdy bym się nie zabiła ale raz już miałam tak, że bardzo to przeżywałam i że przeszła mi taka myśl, wiem, że to tylko choroba bo nie zdradziłabym faceta, nie skrzywdziła kogoś itd. ale czasem też mam takie wątpliwości jakie masz Ty.
Ponoć jeśli się leczy i to akceptuje to można się wyleczyć i później umie się to wszystko ignorować. Ja się zastanawiam czy sobie tego nie wmówiłam...bo to nie jest tak, że wypieram się choroby - jeśli jestem chora - w porządku, nie ma problemu, pójdę się leczyć :), ale dużo siedzę w domu,nie mam obowiązków, nie spotykam się praktycznie z nikim, facet jest daleko, dużo rzeczy bym chciała zmienić - w sobie, w moim związku i życiu może to się wzięło tylko z tego i tyle, sama wiem, że się bardzo umiem na wszystko nakręcić i że jak coś sobie wmówię to nie ma zmiłuj.
Zaczęłam się martwić o też inne rzeczy, np o to, że za bardzo się przejmuję zdaniem innych ludzi, ostatnio usłyszałam gdzieś , że na początku się nieco "udaje" i "ubarwia siebie i rzeczywistość" myśli nad tym co robi, mówi...i zauwazyłam, że to również tyczy się mnie. Czasem mam wrażenie przez to właśnie od paru dni, że to czyni ze mnie osobę "nieszczerą", czasem sobie wmawiam jakieś uczucia, reakcje, rozmawiam z kimś żeby coś osiągnąć np. wsparcie, przez to, że pytam kogoś o jego życie, żeby później się wygadać itp. przez to już sama nie wiem czy tylko udaję, czy zupełnie siebie nie znam, czasem mówię coś, czego nie jestem zupełnie pewna, albo gadam żeby gadać... nie wiem po co to wszystko tak analizuję.
-
tak, w pazdzierniku skoncze dopiero 19 lat :) nie ma to jak miec 19 lat i byc "pedofilka" hahaha juz mi sie chce smiac z samej siebie
czytalam gdzies tutaj na forum ,ze pedofile to 99% mezczyzni , 1% kobiety, to tez jakies pocieszenie :)
-- 10 mar 2013, 17:12 --
lecze sie bezplatnie
rodzice i siostra wiedza, ze sie lecze i biore leki
ale nie wiedza na czym polega choroba, nie ma co im tlumaczyc i tak nie zrozumieja
zreszta ich to nawet nie obchodzi, maja wieksze problemy na glowie
Czasem też sama widzę jakie to jest głupie co wymyślam ale co zrobić...psychika człowieka jest skomplikowana...chciałabym się jutro obudzić i żyć jak wcześniej bez tych "rewelacji"....
-
tak, w pazdzierniku skoncze dopiero 19 lat :) nie ma to jak miec 19 lat i byc "pedofilka" hahaha juz mi sie chce smiac z samej siebie
czytalam gdzies tutaj na forum ,ze pedofile to 99% mezczyzni , 1% kobiety, to tez jakies pocieszenie :)
-- 10 mar 2013, 17:12 --
lecze sie bezplatnie
rodzice i siostra wiedza, ze sie lecze i biore leki
ale nie wiedza na czym polega choroba, nie ma co im tlumaczyc i tak nie zrozumieja
zreszta ich to nawet nie obchodzi, maja wieksze problemy na glowie
Czasem też sama widzę jakie to jest głupie co wymyślam ale co zrobić...psychika człowieka jest skomplikowana...chciałabym się jutro obudzić i żyć jak wcześniej bez tych "rewelacji"....
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- Strona 5 z 7
Co ze mną?Boję się że jestem pedofilem,mordercą,psychopatą..
w Nerwica natręctw
Opublikowano
Widzę, że najbardziej męczy Cię wieczorem, u mnie jest już coraz lepiej tak na prawdę, coraz więcej myśli przybywa ale radzę sobie z nimi lepiej, trochę popłaczę ale nie popadam w taką paranoję jak wcześniej, najgorzej jest rano po przebudzeniu po jakiś koszmarach
Dalej zadręczasz się myślami? Ja ich nie mam non stop ale bardzo dużo, jednak potrafię o tym jakoś nie myśleć nawet