Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zorro1712

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Zorro1712

  1. Od jakiegoś czasu borykałem się z problemami finansowymi, co wpływało ogólnie źle na mój układ nerwowy. Ale nie były to nerwice lękowe, depresje itp., lecz ogólne delikatne rozdrażnienie. Najgorsze w tym wszystkim były problemy gastryczne (puste odbijania, nudności, odruchy wymiotne i wszystko, co może się wiązać z problemami żołądkowymi). W trakcie tych dolegliwości narastał niepokój związany z możliwością jakiejś groźnej choroby. Po wizytach u lekarza i po przyjmowaniu wszystkich możliwych leków na refluks, żołądek itp., trafiłem do lekarza-gastrologa, który, ku mojemu zdziwieniu, wykluczył wszelkie choroby gastryczne. Zapisał mi za to "Sulpiryd" 50 mg, w dawce 1 tabletka dziennie. Pełen obaw, ponieważ to lek psychotropowy i wpływa na prowadzenie pojazdów, zastanawiałem się nad przyjęciem tego leku. Oczywiście, cierpiąc w dalszym ciągu na objawy gastryczne. Zdesperowany, postanowiłem spróbować i przyjąć lek "Sulpiryd" na moje dolegliwości żołądkowe. I co? CUDO! LUDZIE! CHCE SIĘ ŻYĆ! Żadnych bekań, wymiotów i innych problemów związanych z układem trawiennym. Znajomy lekarz-internista skwitował to krótko: "miałeś nerwicę żołądka i dlatego Sulpiryd ci pomógł". A tak na marginesie: nie wpływa zupełnie na prowadzenie pojazdów i mleko z piersi mi nie leci tak, jak straszą w ulotce :). Ważę, ile ważyłem, choć nie powiem: mam większy apetyt, ale czym to jest w porównaniu do rzygania nawet po herbacie? Gorąco polecam! Wracajcie do zdrowia i normalnego życia.
×