W mojej szkole psychologa nie ma, jest tylko pedagog.
Jeśli chodzi o rodziców, to relacje z mamą mam dobre, a z tatą nie mam ich wcale. Czasami się zastanawiam jak to możliwe, że on wgl jest moim ojcem. Jesteśmy całkowitymi przeciwieństwami, no i go nie lubię -.-
Mam siostrę i brata, ale mieszka z nami tylko brat, którego lubię mniej niż siostrę. Znaczy też do niedawna go nie lubiłem, ale od pewnego czasu jakoś więcej się do siebie odzywamy :)