
marti27
Użytkownik-
Postów
175 -
Dołączył
Osiągnięcia marti27
-
Nie mogę znaleźć odpowiedniej dziewczyny
marti27 odpowiedział(a) na Michalos1995 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
masz 23 lata... dopiero 23. Jeszcze znajdziesz odpowiednią dziewczynę. Wszystko w swoim czasie. Wyczuwam desperację u Ciebie. Piszesz, że poszedłeś na studia, żeby kogoś poznać. Na studia idzie się raczej z innego powodu. Zajmij się nauką, hobby, sobą, a nie usilnym szukaniem dziewczyny. Laski nie lubią desperatów. A jak już chcesz koniecznie kogoś znaleźć, to postaraj się trochę. Zaangażuj w rozmowę, bo sam piszesz, ze nie masz o czym pisać i temat się kończy. -
pamietam Cię przykro mi, że jest gorzej i rozumiem tę niechęć, sama mam podobnie.
-
Mój syn ma nerwicę natręctw i lekką depresję
marti27 odpowiedział(a) na mama72 temat w Nerwica natręctw
może to, że 24 facet nadal mieszka z matką... -
Historia z żonatym facetem
marti27 odpowiedział(a) na AnonimowanA temat w Problemy w związkach i w rodzinie
A Ty będziesz ustanawiać jakie zobowiązania w związku przyjmują obce Ci osoby. Żałosna wszyskowiedza. za każdym razem jak czytam twoje wypowiedzi to serio się dziwie jak można być takim beznadziejnym człowiekiem. To aż boli czytając. Współczuję ci zycia, serio. Ogarnij sie. -
wielu ludzi jest biednych na własne życzenie. Nie mają pracy albo mają bardzo słabo płatne prace i 5 albo i więcej dzieci. A najbardziej mnie zadziwia, że są biedni (oczywiście nie wszyscy), którzy na alkohol i papierosy zawsze mają kasę.
-
Czy każdy [...] dochodzi do ściany?
marti27 odpowiedział(a) na Mezus temat w Problemy w związkach i w rodzinie
a co mysli o waszym zwiazku twoja zona? Jakie ona ma odczucia? Rozmawiales z nia o tym? Moze ma podobnie? Warto by to przedyskutowac i zastanowic sie nad jakims rozwiazaniem. Ciezko zyc tak obok siebie -
Problemy zwiazane z dziewczyna/rodzina/stresem/samotnoscia..
marti27 odpowiedział(a) na indianer temat w Problemy w związkach i w rodzinie
czlowieku, wez sie za siebie, bo zal dziewczyny ze z toba jest. Na jej miejscu dawno kopnelabym cie w dupe. Co to za facet jak nie potrafi stanac w obronie swojej dziewczyny? I gdzie tu honor o ktorym piszesz? wiele w tym watku zostalo juz napisane, ale widac tobie sytuacja pasuje bo i tak nic nie zmienisz bo sie boisz mamusi. Dorosnij. -
to fakt, jest to dość nieodpowiedzialne, bo kiedyś terapie trzeba będzie skończyć. A czy ona w ogóle wie dokładnie kim dla Ciebie jest? I że tak myślisz o niej?
-
tak, na pewno po jej zdjęciu wyciągniesz jej wady... już widzę jak na pewno wrzuca tam swoje zdjęcia z imprez itp.
-
w jakim celu? Daj spokój, po co to wszystko? Tak nie pomożesz. Zresztą nie każdy ma fb...
-
mam trochę podobnie, ale bardziej chwilami. Też mega przywiązanie, myślenie o niej często. W takich chwilach, gdy bardzo tęsknię pomaga mi: - myślenie, że ja o niej myślę, ale ona o mnie nie - ma wielu pacjentów, wszyscy są jednokowo ważni albo jednakowo nieważni dla niej - jesteś dla mniej TYLKO pacjentką, nikim więcej - ona ma swoje życie, swoją rodzinę i nie jesteś jej potrzebna w nim - to tylko jej praca
-
raczej mało kogo zainteresuje osoba z problemami, nie do końca stabilna, nie oszukujmy się :) A już na pewno nie terapeute/psychologa.
-
Jestem strasznym człowiekiem Patrzę na innych i zazdroszczę im, że mają kogoś, kto ich kocha, są w związku, mają z kim spędzać czas. Zazdroszczę sąsiadom, którzy wychodzą do kina, na zakupy razem. Zrezygnowałam z terapii, bo nie byłam w stanie znieść myśli, że moja terapeutka ma swoją rodzinę, dzieci, które kocha i o które dba. Tak samo mam ochotę zrobić z psychiatrą. Jestem zgorzkniałą, samotną prawie 30 latką, którą boli życie.
-
leki a funkcje seksualne - czy to takie wazne?
marti27 odpowiedział(a) na marti27 temat w Kroki do wolności
nikt? :) -
Coraz częściej czytam o tym, że ktoś pisze iż bierze jakieś leki, generalnie pomagaja, ale zaburzają funkcje seksualne i nie chce ich brac. I tak sie zastanawiam... czy serio ktos taki ma depresje, jest chory? Jak jestem w depresji to ostatnia rzecza o ktorej mysle, jest seks. I wtedy chce poczuc sie lepiej, niewazne jakim kosztem, a juz na pewno nie zalezy mi na sprawnosci seksualnej. Chce byc zdrowa, a jesli przez to nie bede mogla uprawiac seksu to trudno. Zdrowie jest wazniejsze, samopoczucie. Serio jestescie chorzy? Rozumiem, ze ten aspekt zycia jest bardzo wazny, ale pytanie co jest wazniejsze?