Chcialam sie przywitac, ale dopeiro teraz zdalam sobie sprawe, ze nie wiem co napisac.
Jestem mezatka, mam kochanego synka 5 lat i drugiego dorslego juz 22 -latka.
Chyba nie kocham juz meza...
Chyba mam depresje.
Jestem notorycznie zmeczona i slaba.
Nawet pisac mi sie nie chce, czuje tez, ze nikt mnie nie zrozumie.
Nie wiem od czego zaczac. Ale majac wszystko czuje sie nkeszczesliwa.