Skocz do zawartości
Nerwica.com

hakuna

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez hakuna

  1. Jest tylko jedna różnica, tego się nie wmawia.
  2. Masz dużo racji, jednak lepiej brać odpowiedzialność za siebie za wszystko co sie pojawia w nas samych co jest iluzja. To ze jestes na kogos zla czy ktos cie wkurza tez. Szczerze to chciałbym podzielić sie tym z każdym jednak nie można jedynie opisać tego procesu. Mogę wam tylko życzyć wszystkiego co najlepsze i napisać ze każda wasza choroba umysłową jest iluzja która trzeba sobie uświadomić i czasami sama ciekawość nie wystarcza. Mogę wam podać ciekawy filmik z yt być moze kogoś zainteresuje, mam szczera nadzieje ze tak.
  3. Oj było to już jakiś czas temu. Wszystko co napisałem jest być moze prawda, być moze nie, sama sie przekonaj. Jednak nie chodzi tu o samo opisanie przypadku lub tez diagnozę poniewaz u każdego mogą być obie te rzeczy rożne. Samo zwracanie uwagi moze sie troche różnic u każdego z nas. Tak czy inaczej czekam, jeżeli jest ktoś chętny. Na pewno nic nie stracisz, a moze i stracisz lub zyskasz :) :) Pozdr. Darek :)
  4. W żadnym wypadku. Zmęczony tak że nie interesuje Cię jaki "sposób" Ci zaproponuje a i tak się mu oddasz w 100% Zapomniałem dodać że jestem z Krakowa i najchetniej spotkam sie z osobą z tego miasta.
  5. Witam. Moge pomoc osobom które chcą całkowicie się wyleczyć z nerwicy, depresji... Miałem newice która czasami przypominała schizofremie w niektórych przypadkach. Wyleczyłem się bez pomocy jakiego kolwiek psychologa w kilka miesięcy. Teraz minęło już sporo czasu od tamtego momentu. To co wam powiem zależy jedynie od osoby która chce się wyleczyć i jej otwartości, od niej tylko zależy to czy się wyleczy czy nie. Proszę nie pisać gdy jesteś jedynie ciekawy jak to zrobić i nie jesteś w stanie poświecić się temu. Wymagania: Musisz być zmęczony życiem, otwarty na "nowe rzeczy". Po prostu, musisz mieć serdecznie dosyć tego co teraz doświadczasz. Kontakt PW Darek
  6. Witam, jest to mój pierwszy post :] Chciałbym wam coś opowiedzieć. Chorowałem na nerwicę, było ich kilka, nie wiem czy jest coś takiego jak wędrująca ale jeżeli jest to była to ona :) Moja droga ku "wolności" wyleczeniu się, trwała około 6 miesięcy. Przyczynę nerwicy zrozumiałem dopiero po jej pozbyciu, wydaje się bardzo prosta, ale i mało realistyczna ponieważ nie można jej potwierdzić teoretycznie. ps. czy macie tak że wasza nerwica nasila się wraz z zachodem słońca ? mniej więcej jak zaczyna się ścieniać, towarzyszą temu czasami drgania mięśni. Jest wiele sposobów aby zapobiegać nerwicy, czy może nazwę to myślą identyfikującą naszą dolegliwość. Najważniejszą rzeczą jest wiara, nie chodzi oto aby chodzić do kościoła 2 razy dziennie ale wiara że to nam pomoże. Na początku stosowałem wizualizacje które faktycznie pomagały, np na nerwice serca. Ale nie chodzi oto aby zapobiegać ale o to aby wyleczyć się z tego raz na zawsze. Zacznę od tego że od momentu gdy dowiedziałem się ze jest to nerwica zacząłem szukać sposobu aby się z niej wyleczyć, ewentualnie poznać na czym ona faktycznie polega. Mogę powiedzieć wam tylko jedno, nerwicy nie ma, objaw jaki powoduje jest myślą która niesie ze soą duże pokłady tożsamości. Rozkładając na czynniki pierwsze nasz umysł i ciało tzn umysł= myśli ciało = emocje. Myśl sama w sobie nie jest problemem, problem jest wtedy gdy wierzymy że ta myśl jest prawdziwa i pochłania naszą energię. Więc czy nerwica na pewno nie istnieje ? Po usunięciu myśli jednak jest odczuwalne stale uczucie napięcia, "złej" energi w ciele i właśnie to jest cała filozofia. Tego napięcia nie idzie w żaden sposób usunąć, ponieważ jest, przeobraża się czasami w zdenerwowanie, czasami w objawy choroby itd. Podsumowując głównym naszym celem w "pokonaniu" nerwicy jest pozbycie się tej nieprzyjemnej energii której jak pisałem wcześniej nie wiadomo jak się pozbyć z racji że po prostu jest, nie generuje jej nic na co mamy świadomy wpływ w chwili obecnej. Z WŁASNEGO DOŚWIADCZENIA Możecie mi w to wierzyć lub nie, ale i tak wam to napiszę :) Uczucie energi minęło wraz z ożywieniem, odblokowanie, doświadczeniem zwał jak zwał, być może poczuciem energi która wpływa poprzez coś takiego co możemy wyszukać u wuja Googla pod nazwą "czakra serca" po odblokowaniu tej czakry (towarzyszyły temu drgawki całego ciała) czuć jedynie spokój, oczywiście myśl która generowała wcześniej te objawy z momentem ożywienia się tego punktu nie znikną z racji tego że "pielęgnujemy" ją z dnia na dzień nadając jej coraz to więcej naszej tożsamości. Jak to zrobić ? Jest to czakra świadomości z tego co wyczytałem, a właśnie obrałem tą drogę. Świadomość czyli życie w chwili obecnej (w skrócie) , porzucenie naszej umysłowej osoby. Jeżeli jednak zna ktoś inne sposoby aby to zrobić będę bardzo wdzięczny o post w tym temacie, na pewno pomoże to wielu z nas którzy tego spróbują. Proszę pisać, odpowiem na wszelkie pytania, te dotyczące życia teraz oraz tego co było kiedyś. Mogą zdarzyć się błędy ortograficzne :):) Pozdrawiam wszystkich.
×