Skocz do zawartości
Nerwica.com

sylvia78

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez sylvia78

  1. Ja mam takie objawy,ale: zaczęło sie tak. Pewnego dnia to było w listopadzie obudziałam się z ogromnymi zawrotami głowy,tak że nie mogłam nawet siedzieć bo sie przewracałam. Mąz wezwał karetkę pojechałam do szpitala i zostałam tam tydzień z rozpozaniem zmniejszenia pobudliwosci błednika 33%. Zrobili mi badania krwi ,rezonans głowy ,badanie słuchu i wszystko było ok.Zapisali leki na poprawe ukrwienia błednika w uchu i wypis do domu. Stwierdzili ,że przyczyną uszkodzenia błędnika był wirus lub stres i tak mogło być. Ale do czego zmierzam... Siedząć w domu zaczęłam sie nakręcać ,że może jednak to inna choroba więc zaczęło sie latanie po lekarzach robienie róznych wyników badań ,które były cały czas idealne a zawroty głowy trwały nadal tylko zamieniły sie na nieukładowe ,czyli kołysanie ,bujanie ,uczucie niestabilności takie wrażenie jak po paru kieliszkach. Postanowiłam powtórzyc badanie na błędnik VNG ,które wykazało ,że błędnik działe juz poprawnie ,a lekarze zaczęli wskazywać na zaburzenia psychiczne.Wyszło na to ,że mój mózg tak mocno odebrał pierwsze zdarzenie wirowania ,a potem ja sama sie jeszcze bardziej wkrecałam ,ze to sie nigdy nie skończy i stało się.Cały czas mnie buja nawet jak siedze leżę mam problem z zasnieciem bo czuje jakbym pływała na materacu masakra. Dostałam leki ,ale boje sie ich brac ,wole zioła i czekam na psychterapię za tydzień zaczynam zobaczymy .
×