
alovelyloneliness
Użytkownik-
Postów
21 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez alovelyloneliness
-
Nieradzenie sobie z rzeczywistością, chęć ucieczki...
alovelyloneliness odpowiedział(a) na Cocoseque temat w Pozostałe zaburzenia
Nie porównuj jarania trawy, picia alko i skakania ze spadochronem do korzystania z komputera. Przy okazji, nawet mnie nie znasz, więc nie mów, że nie "znałaś". -
Nieradzenie sobie z rzeczywistością, chęć ucieczki...
alovelyloneliness odpowiedział(a) na Cocoseque temat w Pozostałe zaburzenia
Nie porównuj jarania trawy, picia alko i skakania ze spadochronem do korzystania z komputera. Przy okazji, nawet mnie nie znasz, więc nie mów, że nie "znałaś". -
Nieradzenie sobie z rzeczywistością, chęć ucieczki...
alovelyloneliness odpowiedział(a) na Cocoseque temat w Pozostałe zaburzenia
Nie mam pojęcia, ja się w takim martwym punkcie zatrzymałem i już nawet nie mam ochoty, siły, by to zmieniać. -
Nieradzenie sobie z rzeczywistością, chęć ucieczki...
alovelyloneliness odpowiedział(a) na Cocoseque temat w Pozostałe zaburzenia
Nie mam pojęcia, ja się w takim martwym punkcie zatrzymałem i już nawet nie mam ochoty, siły, by to zmieniać. -
Nieradzenie sobie z rzeczywistością, chęć ucieczki...
alovelyloneliness odpowiedział(a) na Cocoseque temat w Pozostałe zaburzenia
Myślę, że cię przeraża tudzież nudzi to wszystko, podobnie jak mnie. : ) Takie poczucie, że zostaliśmy wrzuceni nie wiadomo gdzie, nie wiadomo po co i na dodatek dużo rzeczy tu jest niefajnych, a te na plus są nieraz ciężkie do osiągnięcia. Poza tym nie mamy wiedzy, co się z naszą świadomością dzieje po śmierci, więc ogólnie to wszystko jest pochrzanione. ; ) Ja ostatnio łapię się na tym, że wszystko zdaje mi się być po prostu "do d..." - to, co przyjemne, jest też szkodliwe. Na ślicznie pachnące płyny do prania mam uczulenie, alkohol szkodzi bardzo oraz prowadzi do uzależnienia, marihuana jest nielegalna i pewnie szkodliwa oraz może powodować różne problemy z psychiką. Słodkości to otyłość, próchnica, cukrzyca etc. Sporty ekstremalne grożą utratą zdrowia i życia (wiadomo, dlatego są ekstremalne, ale jednak to denerwuje), seks - można złapać syfa albo przy braku dobrego zabezpieczenia zrobić sobie dziecko. Do tego słabe, niesatysfakcjonujące kontakty z innymi ludźmi. Na dodatek żeby jakoś żyć, trzeba zarabiać, czyli ogólny zapieprz. A niektórzy mają o wiele gorzej, np. niepełnosprawni, chorzy nieuleczalnie. I ja się pytam, co ja tu robię?! Jakbym wiedział, w co się piszę, to bym olał ten deal i nie przychodził na świat. -
Nieradzenie sobie z rzeczywistością, chęć ucieczki...
alovelyloneliness odpowiedział(a) na Cocoseque temat w Pozostałe zaburzenia
Myślę, że cię przeraża tudzież nudzi to wszystko, podobnie jak mnie. : ) Takie poczucie, że zostaliśmy wrzuceni nie wiadomo gdzie, nie wiadomo po co i na dodatek dużo rzeczy tu jest niefajnych, a te na plus są nieraz ciężkie do osiągnięcia. Poza tym nie mamy wiedzy, co się z naszą świadomością dzieje po śmierci, więc ogólnie to wszystko jest pochrzanione. ; ) Ja ostatnio łapię się na tym, że wszystko zdaje mi się być po prostu "do d..." - to, co przyjemne, jest też szkodliwe. Na ślicznie pachnące płyny do prania mam uczulenie, alkohol szkodzi bardzo oraz prowadzi do uzależnienia, marihuana jest nielegalna i pewnie szkodliwa oraz może powodować różne problemy z psychiką. Słodkości to otyłość, próchnica, cukrzyca etc. Sporty ekstremalne grożą utratą zdrowia i życia (wiadomo, dlatego są ekstremalne, ale jednak to denerwuje), seks - można złapać syfa albo przy braku dobrego zabezpieczenia zrobić sobie dziecko. Do tego słabe, niesatysfakcjonujące kontakty z innymi ludźmi. Na dodatek żeby jakoś żyć, trzeba zarabiać, czyli ogólny zapieprz. A niektórzy mają o wiele gorzej, np. niepełnosprawni, chorzy nieuleczalnie. I ja się pytam, co ja tu robię?! Jakbym wiedział, w co się piszę, to bym olał ten deal i nie przychodził na świat. -
A ja się zgadzam z Saiga. Człowiek wcale nie potrzebuje tak naprawdę jakichś głębszych kontaktów z innymi. Bez przyjaciół można być silną, samodzielną osobą. Wystarczą luźne znajomości od czasu do czasu (fakt, izolacja w grę nie wchodzi). Brak przyjac iół jest według mnie o wiele lepszy niż przyjaźń toksyczna lub z kimś, kto nam nie odpowiada.
-
A ja się zgadzam z Saiga. Człowiek wcale nie potrzebuje tak naprawdę jakichś głębszych kontaktów z innymi. Bez przyjaciół można być silną, samodzielną osobą. Wystarczą luźne znajomości od czasu do czasu (fakt, izolacja w grę nie wchodzi). Brak przyjac iół jest według mnie o wiele lepszy niż przyjaźń toksyczna lub z kimś, kto nam nie odpowiada.
-
Nowe wiosenne życie ! Nowy JA !! Zmiany !!!
alovelyloneliness odpowiedział(a) na xxxl96 temat w Witam
Na jaki kolor farbujesz? : ) A z masturbacją to będzie ciężko w tym wieku, naprawdę - może zamiast kończyć to po prostu ogranicz np. raz na dwa tygodnie. Inaczej 'ciśnienie' cię będzie rozsadzać. : P -
Nowe wiosenne życie ! Nowy JA !! Zmiany !!!
alovelyloneliness odpowiedział(a) na xxxl96 temat w Witam
Na jaki kolor farbujesz? : ) A z masturbacją to będzie ciężko w tym wieku, naprawdę - może zamiast kończyć to po prostu ogranicz np. raz na dwa tygodnie. Inaczej 'ciśnienie' cię będzie rozsadzać. : P -
Pamiętajcie, że w Szkocji faceci często noszą kilty i jakby nie było, wielu z nich jest bardziej męskich (tutaj: silnych, zdeterminowanych) niż duża część mężczyzn w spodniach. ; )
-
Pamiętajcie, że w Szkocji faceci często noszą kilty i jakby nie było, wielu z nich jest bardziej męskich (tutaj: silnych, zdeterminowanych) niż duża część mężczyzn w spodniach. ; )
-
Dzień dobry : )
-
Dzień dobry : )
-
Problem psychiczny z fizjologią
alovelyloneliness odpowiedział(a) na alovelyloneliness temat w Pozostałe zaburzenia
Takie objawy również mogą dawać owsiki, w związku z tym skontaktowałem się z lekarzem i powiedział, że nawet jakby to nie były owsiki, to nie zaszkodzi, więc na wszelki wypadek zażyłem. W tej chwili akurat siedzę w domu, nie jestem zestresowany i problemu nie mam. Założę się jednak, że jak tylko wyjdę do ludzi, to sytuacja się zmieni... może faktycznie spróbuję robić tak jak poradziła Flea. -
Problem psychiczny z fizjologią
alovelyloneliness odpowiedział(a) na alovelyloneliness temat w Pozostałe zaburzenia
Takie objawy również mogą dawać owsiki, w związku z tym skontaktowałem się z lekarzem i powiedział, że nawet jakby to nie były owsiki, to nie zaszkodzi, więc na wszelki wypadek zażyłem. W tej chwili akurat siedzę w domu, nie jestem zestresowany i problemu nie mam. Założę się jednak, że jak tylko wyjdę do ludzi, to sytuacja się zmieni... może faktycznie spróbuję robić tak jak poradziła Flea. -
Problem psychiczny z fizjologią
alovelyloneliness odpowiedział(a) na alovelyloneliness temat w Pozostałe zaburzenia
Takie objawy również mogą dawać owsiki, w związku z tym skontaktowałem się z lekarzem i powiedział, że nawet jakby to nie były owsiki, to nie zaszkodzi, więc na wszelki wypadek zażyłem. W tej chwili akurat siedzę w domu, nie jestem zestresowany i problemu nie mam. Założę się jednak, że jak tylko wyjdę do ludzi, to sytuacja się zmieni... może faktycznie spróbuję robić tak jak poradziła Flea. -
Problem psychiczny z fizjologią
alovelyloneliness odpowiedział(a) na alovelyloneliness temat w Pozostałe zaburzenia
Miesiąc mnie tu nie było, w tym czasie zacząłem używać Colon C oraz zażyłem dwa razy pyrantelum (na wszelki wypadek). Przez dwa, trzy dni po zażyciu był spokój, a potem znowu to samo. Modyfikacja diety niewiele daje. Lęk oczywiście duży, jeśli założę czarne spodnie, to jeszcze jakoś daję radę, ale jak coś jasnego... :| między innymi przez ten problem kompletnie nie mam życia towarzyskiego, boję się gdziekolwiek wyjść na dłużej, nie mówiąc już o dłuższych wyjazdach. W efekcie marnuję życie w murach domu i szkoły. Ogólnie nie wiem, co z tym zrobić tak naprawdę, na dostanie leków dających 'tuwisizm' nie mam szans (nie jestem pełnoletni). Na pewno świetnie wiecie, jak to jest wiecznie siedzieć w domu, bo się nawet nie ma z kim wyjść. -
Problem psychiczny z fizjologią
alovelyloneliness odpowiedział(a) na alovelyloneliness temat w Pozostałe zaburzenia
Miesiąc mnie tu nie było, w tym czasie zacząłem używać Colon C oraz zażyłem dwa razy pyrantelum (na wszelki wypadek). Przez dwa, trzy dni po zażyciu był spokój, a potem znowu to samo. Modyfikacja diety niewiele daje. Lęk oczywiście duży, jeśli założę czarne spodnie, to jeszcze jakoś daję radę, ale jak coś jasnego... :| między innymi przez ten problem kompletnie nie mam życia towarzyskiego, boję się gdziekolwiek wyjść na dłużej, nie mówiąc już o dłuższych wyjazdach. W efekcie marnuję życie w murach domu i szkoły. Ogólnie nie wiem, co z tym zrobić tak naprawdę, na dostanie leków dających 'tuwisizm' nie mam szans (nie jestem pełnoletni). Na pewno świetnie wiecie, jak to jest wiecznie siedzieć w domu, bo się nawet nie ma z kim wyjść. -
Problem psychiczny z fizjologią
alovelyloneliness odpowiedział(a) na alovelyloneliness temat w Pozostałe zaburzenia
Miesiąc mnie tu nie było, w tym czasie zacząłem używać Colon C oraz zażyłem dwa razy pyrantelum (na wszelki wypadek). Przez dwa, trzy dni po zażyciu był spokój, a potem znowu to samo. Modyfikacja diety niewiele daje. Lęk oczywiście duży, jeśli założę czarne spodnie, to jeszcze jakoś daję radę, ale jak coś jasnego... :| między innymi przez ten problem kompletnie nie mam życia towarzyskiego, boję się gdziekolwiek wyjść na dłużej, nie mówiąc już o dłuższych wyjazdach. W efekcie marnuję życie w murach domu i szkoły. Ogólnie nie wiem, co z tym zrobić tak naprawdę, na dostanie leków dających 'tuwisizm' nie mam szans (nie jestem pełnoletni). Na pewno świetnie wiecie, jak to jest wiecznie siedzieć w domu, bo się nawet nie ma z kim wyjść. -
Witam serdecznie. Długo zwlekałem z założeniem tego tematu - liczyłem na to, iż ktoś zrobi to za mnie... przeliczyłem się oczywiście, dlatego dziś postanowiłem to nadrobić. Otóż chodzi o... nie o popuszczanie moczu, tylko tego drugiego... a właściwie o lęk przed tym. Problem ten oczywiście istnieje w czasie przebywania wśród ludzi - gdy jestem w domu, znika. W te wakacje byłem za granicą, jechałem autokarem. Niestety, wiązało się to z tym, że trzeba było czekać z potrzebami fizjologicznymi - a na wszelkich ewentualnych stacjach nie dość, że brudno, to jeszcze wszyscy poganiali, a ja na takie sprawy potrzebuję trochę czasu. W związku z tym musiałem ponad kilka godzin jakoś przetrzymać... a mi się bardzo chciało ''załatwić'' - wyobrażacie sobie, jakie to niekomfortowe. Na dodatek było bardzo gorąco i wkrótce cały byłem mokry od potu. Wkrótce przez to przetrzymywanie zacząłem mieć wzdęcia i wiatry - nieprzyjemne... Gdy dotarliśmy na miejsce, miałem zaparcia przez jakiś czas, ale w końcu się wszystko unormowało. W drodze powrotnej było to samo. Pomijając to, że teraz często mam problem z zaparciami, wzdęciami i wiatrami (wczoraj wziąłem wreszcie środek na przeczyszczenie, więc dziś OK) - głównym problemem jest... no, ciężko mi zebrać słowa w jakieś logiczne zdania, haha. Boję się popuścić ''to drugie'' - mimo że oczywiście nigdy się mi to nie zdarzyło i mam nadzieję, że nigdy nie zdarzy - oraz żeby nie ubrudzić spodni, bokserek... dlatego też nienawidzę siedzieć, szczególnie na lekcjach, wtedy spodnie robią się mokre (z powodu temperatury) a ja mam ogromny dyskomfort, no bo może coś się stało i mam coś na tyłku szczególnie gdy dojdą tamte problemy (z wzdęciami) to już totalnie niefajnie. Najgorsze, że przez ten lęk już czasem normalnie czuję, jakbym narobił w spodnie, wtedy tragicznie się czuję , a gdy już jestem w domu lub w WC okazuje się oczywiście, że nic się nie stało. Przez ten lęk nieraz zachowuję się nienaturalnie i w ogóle to bardzo uciążliwa dla mnie sprawa. Pozdrawiam.