Skocz do zawartości
Nerwica.com

joszko

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia joszko

  1. joszko

    cześć, siema

    Cześć, siema :) Przed chwilą założyłam swój profil i napisałam I post, z którego może dowiedzieć się nieco o mnie. Na razie nie chcę pisać nic więcej, zobaczymy co dalej. Pozdrawiam Wszystkich :)
  2. joszko

    Do kogo się udać?

    Witajcie :) Mój problem związany jest z dość trudna sytuacją osobistą. Kilka miesięcy temu, przez własną naiwność, wpadłam w długi. Praktycznie też już wyleciałam z uczelni. Moi znajomi odsunęli się ode mnie - część z nich bardzo mało mało ze mną rozmawia, część w ogóle urwała kontakty, a są i tacy, którzy mijając mnie na ulicy, udają, że nie wiedzą kim jestem. I chyba to właśnie najbardziej mnie boli. Właściwie nie wiem od czego to się konkretnie zaczęło, ale cała sytuacja ma początki chyba jeszcze w zeszłym roku akademickim. Przyznaję, że rok temu byłam "na szczycie": prężnie działałam na wielu polach, udzielałam się w organizacjach uczelnianych, realizowałam swoje pasje a do tego uczyłam się dobrze i nawet udało mi się zdobyć zwolnienia z egzaminów. Teraz nie ma już nic z tamtego życia. Cała ta sytuacja jest bardzo dołująca. Czuję niechęć, często brakuje motywacji do tego, żeby chociaż zwlec się z łóżka w dzień. Nastrój często obniża mi się tak bardzo, ze płaczę, choć właściwie nie wiem dlaczego. Za to później wieczorem czuje się tak pobudzona (wręcz zdenerwowana), że nie mogę zasnąć, ale też nie jestem w stanie niczego zrobić (np się pouczyć), jedynie krążę po pokoju. Dodatkowo do tego napady paniki. Mimo, że np. uczyłam się na jakiś przedmiot, by zaliczyć zaległość, gdy przychodzę pod gabinet prowadzącego czuję taki strach przed wejściem tam, że nie jestem w stanie wejść do środka i wycofuje się. Potrafiłam kilkadziesiąt razy podejść pod dany gabinet i się wycofać. To jest chore. Nie wiem co robić. Chciałabym wszystko jakoś ponaprawiać, ale nie daje rady z tym całym chaosem jaki mnie ogarnął. Pomyślałam, więc, że może powinnam udać się do lekarza, który przepisze mi coś, co przynajmniej pozwoli mi działać. Coś, co pomoże z obniżonym nastrojem, tą całą niechęcią i lękami tak, żebym mogła ruszyć do przodu. Nie chciałabym, żeby to było coś ziołowego, bo brałam już takie preparaty i nic nie działały. Właściwie tylko czułam jeszcze większy stres przez to. Szkoda mi więc na to kasy i czasu. Do kogo zatem się udać? Czy taki preparat może przepisać mi lekarz pierwszego kontaktu, czy on mnie gdzieś pokieruje? Czy psychiatrzy i psychologowie przyjmują "na NFZ"? (w mojej obecnej sytuacji nie mogę sobie pozwolić na leczenie "prywatnie"). Proszę o poradę.
×