Skocz do zawartości
Nerwica.com

Miniminio

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Miniminio

  1. Miniminio

    Witam wszystkich !

    Nazywam się Artur , mam 22 lata , studiuję ekonomię na IV roku. Moj problem polega na tym ,ze do niedawna byłem pełen energii, nie odkładałem niczego na ostatnią chwilę , starałem się większość robić regularnie. Dziś potrafię spędzać całe dnie przed telewizorem i komputerem , gdzie wczesniej poświęcałem temu 20 minut dziennie. Czuję się niedowartościowany , niespełniony , że nic w życiu nie osiągnę. Moim hobby była motoryzacja , gdzie nawet zwykłe sprzątanie samochodu sprawiało mi przyjemność. Teraz moze stać brudny czy nawet zepsuty i nie zrobi to na mnie wrażenia. Zwykle czynnosci takie jak zapamietanie , gdzie polozylem klucze , telefon sprawiają mi trudność. Nie wspomnę o nauce , gdy staram się uczyc godzinami i tak nic z tego nie potrafie wywnioskować. Gdy rozmawiam ze znajomymi , czasami nie mam pojęcia o czym do mnie mowią ; zwracają mi uwage ,ze sie zmienilem i maja mnie za strasznego kretyna. Wczesniej studiowalem w Rzeszowie , a na magisterke postanowilem przeniesc sie do Warszawy , gdzie jest moze inne tempo życia i to mialo na to trochę wpływ , jestem sentymentalista , przywiazauje sie do miejsc i do niektorych ludzi , chcialbym ich miec blisko siebie ale tak sie nie da. . . Często kłocę sie z rodzicami nawet przez telefon , juz nie wspomnę o tym jak ich odwiedzam , gdy proszą mnie o małą pomoc np : o wyniesienie prania do suszarni , odruchowo wybucham krzykiem ,ze zawracają mi głowę , przez to czują ,ze nie mam do nich szacunku. Często potrafią mnie zdenerować blahe rzeczy. Z innej perspektywy u mnie w rodzinie nigdy nie mowiono ,ze kogos sie kocha , rodzice zawsze wysmiewali ten temat , "tylko milosci im w glowie" , bardzo mi tego brakuje , bo gdy słucham znajomych jak rozmawiaja z rodzina i mowia sobie ,ze tesknia nie moga sie ich doczekac. Nie lubię jak inni mowia mi o swoich problemach bo ja nie wiem co mam im poradzić chociaz mimo wszystko lubie sie czuc przydatny. Brakuje mi prawdziwego przyjaciela , ktoremu moge powiedziec wszystko , ktory mnie wesprze i doradzi. Brakuje mi bliskiej osoby z ktora moge spedzic kazda wolna chwile i sie do niej przytulic. Często gdy przypomne sobie cos o czym staram sie zapomniec albo ma miec miejsce boli mnie brzuch. Gdy miewam problemy lubie się napić i zapomnieć o tym wszystkim , przynajmniej spię spokojnie. Staram się ogarnąć , irytuje mnie strasznie moje roztargnienie , nie wiem co mam ze sobą zrobić , czuję ze marnuje swoje zycie. . . Tak naprawdę nie mam się komu wyżalić , czasami wolę porozmawiać z obcymi ludzmi , niż ktorych znam bo podchodzą obiektywnie do sprawy.
×