Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kot_behemot

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Kot_behemot

  1. Witam, pierwszy raz jestem na takiej stronie. Piszę ponieważ od jakiegoś czasu mam problem. Wszystko zaczęło się w środku lata. Pewnego dnia zaczęłam odczuwać jakiś nieuzasadniony niepokój, który nasilał się coraz bardziej aż przeszedł w paniczny strach. Strach przed czym? Nie wiem. Ciągle wydawało mi się, że stanie się coś złego, najczęściej, że zachoruje i stanę się balastem dla rodziców. Z tego wynikło jakieś ogromne poczucie winy. Przestało mnie cieszyć cokolwiek.To co kiedyś sprawiało mi radość teraz było źródłem żalu bo uświadamiało mi, że nie jestem w stanie odczuwać radości. Płakałam kilka razy dziennie, a jak nie płakałam, to byłam smutna. Wyobrażałam sobie niestworzone sytuacje. Bardzo bałam się przyszłości. To nie był zwykły lęk, ale strach trzymający za gardło. Nie mogłam jeść, ze dwa razy zwymiotowałam. Taki ekstramalny stan trwał dwa, trzy tygodnie. W tym czasie schudłam 4 kg. Potem niby wszystko zaczęło wracać do normy. Niby... Mam wrażenie, że po tym epizodzie moje emocje zostały przytępione. Nie odczuwam już takiego intensywnego strachu, ale z drugiej strony - niczego już nie odczuwam intensywnie. Ogarnia mnie poczucie bezsensu i beznadziei. Absolutny brak motywacji do czegokolwiek i zainteresowania czymkolwiek. Nieustannie jestem przygnębiona i rzadko się uśmiecham. Zbliżająca się sesja nie wywołuje u mnie stresu jak to było w zwyczaju. Towarzyszy mi uczucie przegranej... To trwa już od sierpnia. Od miesiąca jest jeszcze bezsenność i permanentne zmęczenie.
×