Skocz do zawartości
Nerwica.com

anna_28

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez anna_28

  1. Właśnie jestem juz wykończona tym chodzeniem od jednego psychiatry do drugiego i ciągłego opowiadania o moim trudnym dzieciństwie i jeszcze trudniejszej młodości. Niestety mając lat naście przeżyłam pewne traumatyczne wydarzenie, które było przysłowiowym gwoździem do trumny. Mysli samobójcze miałam juz wcześniej, a po tym wydarzeniu, to regularnie co jakiś czas nawiedza mnie takie uczucie ze moje zycie nic nie znaczy, ze nikt mnie nie potrzebuje, nie rozumie, że nie potrafię się odnaleźć wsród ludzi, ze wszyscy spiskują przeciwko mnie , no i wiadomo o czym wtedy myślę. jednak nigdy nie miałam dość odwagi by się okaleczać, czy aby targnąć na swoje życie. Bo chcę żyć, bo życie może być piękne, a ja ciągle szukam kogoś kto powie mi jak się zmienić, jak sprawić bym cieszyła się z tego co mam, bo mam dużo.
  2. Właśnie spodziewałam się że otrzymam jakąś jedną, konkretną diagnozę, a tu po troszku z każdego... Przeraża mnei ten psychotyzm- tzn ze jestem wariatką? przepraszam za to wyrażenie, ale sama z siebie się śmieję, bo co jak co , ale chyba nie jestem chora psychicznie. Mam już dosć tego ciągłego chodzenia po psychiatrach i psychologach. Teraz mam nadzieję ze trafiłam na tą dobrą Panią dr, która nie zobaczy we mnie tylko depresji, bo wiem ze jest cos więcej. I nie jest tak, że sobie wmawiam choroby, po prostu czasem mam juz serdecznie dość samej siebie, a jeszcze bardziej wszystkich wokół...
  3. Co prawda nie znam się na tym wogóle i nie pomogę, ale powiem ze ja też mam takie objawy. Pamiętam ze jako dziecko starałam sie jakoś wytłumaczyć te stany rodzicom, jednak nie potrafiłam, a oni nie byli zbyt tym przejęci.... Z czasem nauczyłam się z tym żyć i takie ,,wyłączanie" się uważam za normalne. U mnie często objawia się to tak, jakby mój mózg schodził na niższe ,,obroty", jakby się wyłączał. Nie potrafię do dziś tego opisać, bo ja mam to prawie cały czas, nie mam porównania jak powinno być.
  4. Witam, wczoraj dostałam opinię psychologiczną, którą mam skonsultować z moim psychiatrą. Było to moje pierwsze badanie osobowości, więc troszkę nie jestem w temacie. Bardzo prosiłabym o zinterpretowanie tego rozpoznania. Musze przyznać ze wynik troszkę mnie przeraża, bo bardzo tego dużo: rozpoznanie- brak cech organicznego uszkodzenia kory mózgowej, zaburzenia osobowości. wyniki badań psychologicznych- b. wysoki neurotyzm, zdecydowana introwersja, podwyższony psychotyzm, niskie zsocjalizowanie, zaniżona samoocena, b. obniżona odporność na stres, skłonność do agresji i nadpobudliwości emocjonalnej, nasilone objawy depresyjno-nerwicowe. Po części nie zgadzam się z tą opinią, kurczę, wydawało mi się ze w miarę normalnie funkcjonuje w społeczeństwie. I skąd ten psychotyzm?
×