Przepaszam ,że ten mój post jest taki chaotyczny.Faktycznie mogłam się bardziej wyslilić,strasznie ciężko się go czyta.Chodziło mi o to ,że moja matka swoimi chorymi tekstami typu "cały świat wie,że się zmieniłaś " wpędziła mnie w chorobę oraz "zmarnujesz 5 ,10 lat" .Każdy chyba mająć przed sobą w perspektywnie zmarnowanych lat chyba by się załamał.Moja matka natmiast jest szcześliwa ,nie interesują jej zupełnie moja przyszłość lub co ze mną będzie bo jak matka musiałaby być nieodpowiedzialna żeby takie teksty mówić.Sama powinna byc leczona i izolowana .Niedługo straci chyba prace i bardzo jej tak dobrze w koncu los jej odpłaci .Nienawidzę jej za to co mi zrobiła.Nie wiem czy mam depresje pewnie tak ,te wszystkie objawy niestety się wzajemnie przeplatają.Miałam już kilka kryzysów ,załaman nerwowych i każdy jest powodowany przez moją matkę.