witam wszystkich jestem tu nowa...mam straszny problem...od 2 lat mam dusznosci a ostatnie 2 miechy to byly okropne,,,poprostu nasilily mi sie te dusznosci,drzenie rak,zimne rece,oslabienie,pocenie sie...poradzcie co to moze byc,boze ja juz nie moge wytrzymac,w srode ide do psychologa ale watpie zeby mnie wyleczyl z ciezkich oddechow,,,boje sie ze to moze byc jakis rak krtani lubi cokolwiek groznego...POMOCY!!!NAPISZCIE cokolwiek zeby mnie pocieszyc paaa:*