Skocz do zawartości
Nerwica.com

milkowicz

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez milkowicz

  1. milkowicz

    cześć:)

    Mam nadzieję, że rozmowa z Wami będzie jednym z elementów mojego skutecznego powrotu do dobrej formy. Moje problemy zaczęły się razem z początkiem studiów: medycyna. Wymagałam od siebie więcej niż byłby w stanie znieść jakikolwiek normalny człowiek, żyłam w ogromnym napięciu, odmawiałam sobie wszystkich przyjemności. Robiłam to bo zawsze czułam się gorsza od innych, głupsza, beznadziejna. Dlatego uznałam że jeśli będę pracować więcej niż inni to będę miała szansę utrzymać się na tych studiach. Efekt był taki że skończyłam pierwszy rok w zerówce, za to w wakacje miałam takie stany lękowe że szkoda gadać. Głównie był to lęk związany ze zdrowiem ale były też momenty że po prostu się bałam, nie wiem czego. Potem przez jakiś czas było nieźle, wróciłam do równowagi ale zawsze w sytuacjach trudnych, które mnie przerastały pojawiały się problemy z p. pokarmowym (biegunki). Doszło do tego że same te objawy stały się źródłem lęku. Ale w miarę nad tym panowałam. Aż do zeszłego roku kiedy miałam najgorszy egzamin w ciągu całych studiów. Uczyłam sie po kilkanaście godzin dziennie przez 10 miesięcy. Płakałam ze zmęczenia ale bałam się odpocząć. Zdałam na 5. 2 tygodnie później brałam ślub. 2 dni później wyjechaliśmy na drugi koniec świata na miesiąc. Jak wróciłam na zajęcia, to już 6 rok to nagle zaczęłam mieć problemy żołądkowe. Tzn. najpierw pomyślałam': co by to było gdyby te problemy miała na codzień a potem voila: stało się. Był taki moment że bałam się wychodzić z domu. Lekarze stwierdzili zaburzenia psychosomatyczne, zespół jelita drażliwego. Leczenie: dieta i spokój. Chodzę na psychoterapię. Sądzę że udało mi sie odkryć skąd u mnie ta nerwica. Myślę że źródłem jest moje permanentne poczucie niższości wobec innych a przez to ciągle funduję sobie sytuacje, które mnie przerastają i wtedy wywalam objawami i lękiem. I choć wszystko to wiem to wciąż zdarza mi się popłynąć na fali tego lęku, panikować że może jestem ciężko chora. Fakt że na codzień siedzę w medycynie nie ułatwia sprawy. Chciałam się wygadać. Mile widziane komentarze i rady:)
×