Skocz do zawartości
Nerwica.com

patrycjapati1

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia patrycjapati1

  1. ja jestem na sesjach indywidualnych w Warszawie i jestem zadowolona:) duzo ćwicze sama a na sesji pracuje nad powazneijszymi rzeczami, bo jednak terapeuta ma inne spojrzenie. Metoda jest "technicznie" banalna, ale ta cześć psychologiczna jest nieco bardziej skomplikowana it u trzeba sie pouczyc i nabrać wprawy, ale warto:) Nawet jak czuje, ze zaraz zacznie się napiecie, czy lek, to ide do toalety na krótkie ćwiczenie i jest po sprawie. Troche w to trudno uwierzyć, ale działa:)
  2. Witam ponownie:) szkoda ze to forum o EFT przekszatałciło się w pisanie o wszystkim innym tylko nie o EFT jakis czas temu myślałam, że jestem chyba jakąs desperatką, że poszłam się popukać, żeby się leczyc z leku, bo tyle bylo wokół tego śmiechu. jestem po kilku spotkaniach i po ogromie ćwiczeń własnych i jak czytam co piszecie to z jednej strony szczerze współczuje, bo większość z tego nie jest mi obca z przed jakiegoś czasu, a z drugiej strony mnie to złości, że zamist dzielić się tu doświadczeniami z eft, wymieniac uwagami i ustawieniami i pomagać sobie nawzajem w uczeniu się eft to jst cisza na ten temat. A w końcu chyba o to chodzi, zeby wychodzic z problemu a nie w nim tkwić? osobiscie polecam EFT osobom, które sa zdecydowane na to, żeby coś zmienic w swoim zyciu, zacząć żyć i cieszyc się zyciem a przynajmniej walczyć o coś lepszego dla siebie. wszelkim zdecydowanym na chorowanie szczerze odradzam, bo szkoda waszego czasu. Po mojej pierwszej wizycie wstydzilam sie napisać, ze poszłam się popukać, bo tak to zostało wysmiane, ale jesli ktos ma jakies wlasne doswiadczenia to piszcie i nie wstydźcie sie, bo w końcu nie ma co sie wstydzic, ze człowiek sie lepiej czuje, nie?:)
  3. Witam, od jakiegos czasu śledze ten wątek o eft i chyba juz byłam desperatką, bo umówiłam się na wizyte i "się popukałam":) troche to naczej wyglada na sesji niz w podręczniku, ale cos w tym jest...nie umiem tego wyjasnic, ale ja naprawde czułam jak lek ze mnie schodzi i robie sie spokojna. Byłam na jednym spotkaniu i jeszcze mam troche do przepracowania, bo tez mi w zyciu nei było lekko, ale jakos tak naprawde mi lepiej. Jak ktos ma jeszcze jakies doświadczenia to niech da znać, bo nei wiem,czy to normalne w tej terapii, ze lęk był i go nie ma, czy tylko ja tak mam i mi się coś wydaje
×