Skocz do zawartości
Nerwica.com

Piotrek3city

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Piotrek3city

  1. Witam, mam na imię Piotrek. Pochodzę z rodziny DDA, ale jakoś przez ostatnie lata sobie całkowicie normalnie radziłem. Teraz jest gorzej. Zaczęło się od codziennych bólów głowy i zawrotów, ibupromy nie pomagały a łykałem je jak tic-taki. Potem doszło ciągłe zmęczenie, brak chęci do działania, osłabienie słuchu (!), zawroty głowy były takie że potykałem się. Chodziłem po lekarzach i ciągle nic. Diagnoza: nic Panu nie jest, szukamy dalej. I tak przez 3 miesiące ciągłych badań dosłownie na wszystko. Wariowałem na myśl co mi może być. Stanęło na boreliozie, sama myśl o tym pogarszała mój stan. Ciągle myślałem o chorobie. Poszedłem do szpitala zakaźnego na badania i oczywiście nie mam boreliozy. Ale stała tam się jedna rzecz. (mam straszny lęk przed chorobami) Często myję ręce, nie zjem nic jeśli jest najmniejsza mozliwosc ze jest to już zepsute itd. W tym szpitalu szczoteczka mi spadła na ziemię w łazience i potem myłem nią zęby. I oczywiście moja diagnoza "mam HIV". Między innymi leczą się tam ludzie z tym wirusem. Ale ja racjonalnie wiem, że jest to całkowicie niemożliwe żebym się zaraził bo: - wirus może przeżyć max 3 dni. Szczoteczka spadła mi 4ego dnia pobytu, byłem sam na sali i mialem swoją łazienkę. - jest niesamowicie małe prawdopodobieństwo że wirus w ogóle mógł się tam znaleźć - podłoga jest dezynfekowana co zmianę pacjentów na sali. - nie mialem objawów zakażenia - nie mialem ranek w ustach itp. itd. No po prostu racjonalnie jest to całkowicie NIEMOŻLIWE. Ale nie mogę się pozbyć tego lęku, nie mogę przestać o tym myśleć. Cały czas o tym myślę, serce mi kołocze, nie mogę się skupić. Powiedzcie mi co mam zrobić, żeby mój mózg zrozumiał ze to jest niemozliwe i przestał się tym martwić? Im bardziej się staram tym ta myśl odpędzić to ta częściej się pojawia. Co mi może być? Czy mam się skierować do psychologa, psychiatry czy zrobić ten nieszczęsny test na HIV? Ale wiem, że nawet gdy go zrobię to nic nie pomoże. Dalej bede myslal ze moze był wadliwy test, albo skupię się na czymś innym. Wszystko w życiu mi się układa, mam cudowną, kochającą mnie dziewczynę, dobrą pracę, dobrze mi idzie na studiach, mam cudownych przyjaciół. To co mam zrobić aby wrócić do życia i pozbyć się tej nieracjonalnej myśli? Pomóżcie forumowicze.
×