Otóż mam 18 lat uczę się, przyznam, że nie jestem piątkowym uczniem ale moja sytuacja nie jest aż tak tragiczna żeby od razu czuć chęć do zabicia się ( po prostu jestem przeciętniakiem ) więc i to już na start wykluczam. Od paru dni czuje dziwną niechęć do wszystkiego, rzeczy które sprawiały mi przyjemność w ogóle mnie już nie cieszą, a wręcz nudzą mnie. W szkole kontakty mam dobre w domu już jednak tak kolorowo nie jest z siostrą widzę się raz dziennie, ma 23 lata. Za każdym razem to ona mnie zaczepia lub dogaduje i to doprowadza do kłótni. To mnie strasznie dołuje bo dosłownie chowam się przed nią. A co jest najdziwniejsze to ciekawość tego co jest po śmierci czuje, że z tego powodu i tylko z tego był bym wstanie odebrać se życie. Od urodzenia mam wszystkie sakramenty kościelne lecz chodzę bo muszę nie interesuje mnie wiara w Boga, Chrystusa po prostu jestem niewierzący, jestem ateistą. Natomiast z moim zdrowiem też nie najlepiej mam problemy straszne ze stawami, ciężko mi się chodzi (kolana przede wszystkim odmawiają posłuszeństwa), a to przez to, że w tym roku prowadziłem dosyć aktywny tryb życia. Nie jestem jakimś typem sportowca. Tylko najbardziej przeraża mnie ta ciekawości co spotka mnie po śmierci ba jestem wręcz przekonany, że czyha tam coś przyjemnego i ciągnie mnie tam. Mam ambitne plany na przyszłość lecz są bardzo trudne do osiągnięcia ( Mam problem z niską samooceną, nie wierze, że uda mi się do tego dojść ). Jedyne dwie rzeczy które sprawiają mi przyjemność to śpiewanie nie jestem jakimś profesjonalnym wokalistą ale lubię sobie trochę pośpiewać. A druga rzecz to, że myślę sobie o tym co będę robić w przyszłości ( chce zostać kierowcą ciężarówki ). Nie ciągnie mnie do poznania żadnej dziewczyny ani nie mam żadnych planów co do zakładania rodziny. Jestem ciągle rozdrażniony wkurzam się nawet kiedy ktoś zadaje mi pytanie np. "Co dziś robiłeś?" Nie chcę mi się wtedy odpowiadać zresztą jak nie chce mi się robić czego kolwiek.
Dzięki za przeczytanie i za każda odpowiedź.
P.S Dodam, że nie mam problemów z nałogami nie pale papierosów ( Chodź obracam się w palącym towarzystwie co mnie strasznie denerwuje ) I w ogóle nie piję alkoholu. Żadnych środków odurzających tez nigdy nie próbowałem.