Skocz do zawartości
Nerwica.com

nieufny

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia nieufny

  1. nieufny

    Trollowanie

    dOPRAWDY? nawet gdyby to co z tego i kogo ważnego to obchodzi?
  2. nieufny

    Trollowanie

    Jakie to ma znaczenie? Ile by tych dróg nie było ..... po co dzielić włos na czworo. Każdy nerwicowiec wie że benzodiazepiny przywracają normalność w myśleniu i odczuwaniu także emocji w czasie napadu lęku. Mają swoje wady niestety.Każda choroba powstająca w związku ze stresem ma żródła w niedostosowaniu jednostki do kontaktów z niektórymi bodżcami. Skądinąd żródła tego niedostosowania mogą mieć różne przyczyny. Najgorsze w leczeniu co może się zdarzyć to zbyt póżno podjęte leczenie .Nawet stres jeśli trwa długo może po ustąpieniu sytuacji pozostać odczuwany pozornie bez powodu.Stąd już droga z górki do poważnych i czasem nieodwracalnych stanów .Terapia wczesna tak ,póżna jako zapobieganie na przyszłość, ale najważniejsze to doprowadzić człowieka do stanu komfortu psychicznego .Niestety możliwe jest to tylko w takim stanie za pomocą metod niepsychologicznych .Biologia hmm nie tylko .
  3. nieufny

    Trollowanie

    Ale to nie ma niczego wspólnego z wyparciem .Jak zapomnisz numer telefonu do kogoś to też wyparcie? Ma to inna nazwę ......amnezja.
  4. nieufny

    Trollowanie

    Czy tylko związek czasowy jest dowodem na fakt ustania np bólu z uświadomieniem czy są też inne dowody na istnienie takiego powiązania.
  5. nieufny

    Trollowanie

    Ja rozumię takie obawy .Sam korzystałem z psychoterapii i miałem podobne odczucia .Z terapeutką jakos szło wszystko do momentu poznawania powiazań pomiędzy uczuciami a wydarzeniami oraz przyczynach takich a nie innych reakcji .Dla przykładu czemu człowiek cierpiący izoluje się od otoczenia .Uważałem taką reakcję za uwarunkowaną niechęcią cierpiącego do okazywania słabości i otrzymywania współczucia.Terapeutka potwierdziła .Gdy jednak zajeliśmy się powiązaniem objawów z wydarzeniami i doświadczeniami ja takiego związku nie zauważałem poprzez co nie byłem w stanie uwierzyć .Poczułem się właśnie manipulowany .Dyskutowaliśmy co ostatecznie zakończyło się stwierdzeniem terapeutki że nie jest mi w stanie pomóc i tylko jeszcze bardziej dokuczliwe objawy mogą mnie skłonić do zmiany poglądów .Na tym terapia się zakończyła .Podejmowałem jeszcze próby ale wszystkie kończyły się na tym samym tzn nie chciałem wierzyć na słowo do czasu aż sam zrozumię mechanizmy jakimi to się kieruje.Otrzymywałem odpowiedż że nie tędy droga .Ciekawi mnie czemu terapeuci unikają nauczenia pacjenta aby był po terapii ,terapeutą sam dla siebie.
×