Skocz do zawartości
Nerwica.com

romcio

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez romcio

  1. Vian dzis nie jestem w stanie udzielic stuprocentowej odpowiedzi nawet samemu sobie na zadne z Twoich 3 ostatnich pytan
  2. Moze ja zbyt naiwny jestem... Co ja sobie wyobrażałem? Że stworzymy razem rodzine? Kuźwa sam nie wiem. Musze to przemyślec, w sumie ona ma dopiero 19 lat, moze ma inne plany na zycie... Ale z drugiej strony, czy ja nie moge miec w tej sytuacji nic do powiedzenia? Czy musze sie na wszystko zgodzić, podkulic ogon i niech robi , co chce? Wydaje mi sie, ze jednak mam w tej sprawie cos do powiedzenia.
  3. Z Twojej wypowíedzi wnioskuje, ze masz mnie za osobe nieodpowiedzialna. No ok masz takie prawo. Uprawialismy sex w gumie, nie pomyślałem o tym, że moze peknąc... mój bład... Nie mam zadnych zobowiazan, inaczej nie korzystał bym z tego rodzaju usług. Co do aborcji to absolutnie nie ma mowy, nigdy nie mógłbym spojrzec sobie w lustro, wg mnie jest to poprostu nieetyczne. Jeszcze zrozumiałbym aborcje w wypadku gwałtu, kazirodzctwa lub gdyby ciaza powaznie zagrazała zyciu matki, ale nasza sytułacja w zadnym wypadku nie usprawiedliwia aborcji. Chce przyjać pełna odpowiedzialnosc za to co sie stało, boje sie, ze ona zrobi coś głupiego, ze usunie, lub urodzi i nic nie powie
  4. ,,diwa'' to synonim słowa prostytutka, Ona mi mowila, ze brala tabletki post induro, ale zrobila to jakies 90h po stosunku, z tego co wyczytalem na forach medycznych sa nikle szanse by po takim czasie tabletki zadzialaly. zwlaszcza, ze test wyszedl pozytywny. Ona zaproponowala aborcje, lub jak to stwierdzila ,,uzeranie sie z dzieciakiem" to uzeranie mnie totalnie roz---alo, wogole jak mozna tak mowic o swoim dziecku nawet jesli bylo nie planowane, ja sie nie zgodzilem, teraz ona nie odbiera telefonu... jesli zrobi aborcje to chyba ja zabije tylko jak ja jej to udowodnie? z drugiej strony jesli urodzi i mi nic o tym nie powie (caly czas ma wylaczony telefon) to bede zyl ze swiadomoscia ze moze gdzies tam jest taka mala istota bez ojca... brak kontaktu z nia i ta bezradnosc z mojej strony mnie coraz bardziej dobija...
  5. witam, to mój pierwszy post na tym forum, od kilku dni jestem totalnie zalamany, nie moge jesc, spac itp. mam nadzieje, ze po tym co napisze nie zostane tu wysmiany, gdyz moja historia nie jest typowa niedawno uprawialem sex z ,,diva" i pekla guma, zrobila test i okazalo sie, ze zaszla... zaproponowalem jej pomoc ale jej nie zalezy na znajomosci ze mna, chciala tylko kase na usuniecie ale sam nie wiem co na ten temat myslec, najbardziej martwi mnie to, ze moge popelnic najwiekszy zyciowy blad, ona nie odbiera teraz tel nie wiem co robic
×