Skocz do zawartości
Nerwica.com

zanerwowa17

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia zanerwowa17

  1. zanerwowa17

    Witam:)

    Mam taka kolezanke, starsza ode mnie. i zaczęlam z nia rozmawiac.. teraz jestem spokojniejsza.. ale boję się ze za jakis czas sie znowu to wszystko powtorzy. Dostalam od kolezanki takie tabletki na uspokojenie .. bo w ten dzien kiedy z nią rozmawiałam było strasznie. Zrobilam się rozpalona, zwymiotowałam i tak plakalam ze bylo mi slabo.. Ale w ten sam dzien moj Piotrek był przy mnie i sie dogadalismy.. a pare dni pozniej skonczyly sie problemy w domu i teraz jest ok. zobaczymy na jak dlugo.. ale znalazlam sobie zajecie ktore mi pomaga, mianowicie robienie takich jakby bombek i i robie na szydelku. dziekuje bardzo za odpowiedzi.:*
  2. zanerwowa17

    Witam:)

    Ja czasem krzyczę ale nie tak jak ludzie w tych programach :)
  3. zanerwowa17

    Witam:)

    Jestem tutaj nowa. Postanowiłam zarejestrować się na tym forum, ponieważ nie wiem już co mam robić. Gdy byłam dużo młodsza ludzie w przedszkolu i podstawówce często mi dokuczali. Zdarzało się, że płakałam itp. Miały miejsce również problemy rodzinne, o których wstydzę się tu mówić. Ale myślę, że od tego zaczął się mój problem. Mianowicie jestem bardzo nerwowa. Wszystko mnie denerwuje, byle jaki powód i rozpoczynam kłótnie. Nawet wtedy kiedy wiem, że mogłabym sobie darować nie potrafię. Męczy mnie to. Jestem z chłopakiem od ponad roku i ośmiu miesięcy. Na początku naszej znajomości powiedziałam mu o tym, że mam problem z nerwami. Staram się coś z nimi robić. Było dobrze ale gdy nachodzą mnie okresy złości wiem, ze go ranie i czuje sie bezsilna. On czasem dogaduje mi i jest prowokatorem moich nerwów ale wiem, że głownie wszystko moja wina. Zastanawia mnie to, że wcześniej nie byłam taka.. a pare lat temu właśnie zaczęły nachodzić mnie takie "ataki" . Czasem doprowadzają mnie do łez... Czy cały smutek, stres, przeżycia, które towarzyszyły mi wcześniej(zdarzalo sie i teraz, nawet dziś) wreszcie wypływają z wnętrza i ujawniają się w tak okropny sposob? Nie mam już siły.. a zalezy mi na moim Piotrku, którego nie chce stracic. Ps. strasznie się też jąkam w okresie nerwów. Liczę na jakieś rady. :)
×