Skocz do zawartości
Nerwica.com

polargol

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez polargol

  1. bedzie.dobrze a wiesz jaki jest świat mężczyzn? Kobieta może ma i obowiązki domowe, ciężkie. Ale to facet ma narzuconą kulturową odpowiedzialność za swoją rodzinę. Jak sama kobieta z dzieckiem nie ma pracy to raczej się ją żałuje. Gorzej gdy rodzina gdzie facet nie ma pracy ciężko przędzie. Wtedy to on jest nieudacznikiem. Ale to już poza tematem.
  2. Witam. Jesteśmy małżeństwem z prawie dwuletnim stażem. Bardzo dobrze się dogadujemy, nie ma między nami większych spięć - oprócz tych naturalnych - wynikających z różnicy płci Ponad rok temu urodził nam się zdrowy syn. Byliśmy wniebowzięci. Ja pracowałem(na zmiany), a żona była na macierzyńskim. Wszystko było dobrze dopóki żona nie wróciła do pracy i w dniach kiedy nie pracuję - to ja siedzę z dzieckiem. Tragedia. O ile pierwsze kilka dni było w porządku tak teraz wychodzę z siebie. Codzienne robienie mu jeść, przebieranie, pilnowanie cyklu dnia, nie spuszczanie go z oka, zabawianie itd.. itd.. Szlag mnie trafia. Z racji stresującej pracy zawsze potrafiłem(musiałem) rozgospodarować odpowiednio wolny czas, żeby go nie zmarnować, żeby nie zwariować. Można powiedzieć, że byłem "uzależniony" od książek i informacji - to mnie odprężało i ładowało baterie. Zawsze musiałem coś robić, byłem aktywny, chciałbym założyć własny interes, sporządzić biznesplan, wykalkulować zyski i straty, żeby mieć satysfakcję oraz zapewnić odpowiedni byt rodzinie. To wymaga czasu i chłodnej oceny z różnych stron. A TERAZ? zastój, bezradność i wymuszona bezczynność, duszę się, żeby nie powiedzieć, że cofam się w rozwoju. I tak codziennie kiedy mam wolne. Póki nie wyrośnie pewnie tak będzie ale wiem, że to mój syn i kocham go. Powiedzcie mi czy ja jestem wyrodnym ojcem przez to? Czy wszystkie samce tak mają? Nie mam nikogo wśród znajomych w takiej sytuacji, a już na pewno, żeby z nimi o tym porozmawiać.
×