Witam.
Pisze z nadzieją,że znajdą się tutaj osoby, które mi doradzą jak powinnam postąpić...
Mój przyjaciel ma depresje, powiedział mi że nie ma siły już dalej walczyć, że chce umrzeć... Boję się o niego... i nie wiem co robić, jestem przy nim, wspieram go angażuję się maksymalnie ale mam wrażenie że to za mało, że jest w takim stanie którego ja mimo starań nie zrozumiem, czuję że nic nie mogę zrobić, żeby poczuł się lepiej...
chce się leczyć ale brakuje mu już sił żeby cokolwiek zrobić... a ja nie wiem jak wskrzesić w nim nadzieje...