Cześć paniom i panom.
Skończone 32 lata.
W ciągu 9 czy 10 miesięcy dość mocno się posypałem choć chyba zawsze było coś z psycho u mnie;) Mam dobrą pracę, wystarczająco zarabiam, paru dobrych sprawdzonych znajomych, mówią że nie brzydki hehe, w sumie z boku wszystko ok, ale nie jest tak fajnie. Stany lękowe, nieprzespane noce, niska samoocena, myśli samobójcze - coraz częściej bywa że jest to "myśl dnia"...noi to przeklęte czarnowidztwo. Po poradniach i terapeutach jeszcze się nie kręciłem. Dopiero się zarejestrowałem tak więc trochę się poprzechadzam jeśli pozwolicie.
Amen.