Skocz do zawartości
Nerwica.com

Adamxx97

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Adamxx97

  1. Witam. Może zacznę od tego, że mam 15 lat i już w tym wieku, także straciłem sens życia. Czytając to, co piszesz i co piszą inni, widzę w tym siebie samego i czuję radość, że nie jestem jedyną osobą, która walczy z tego rodzaju problemami. Teraz sądzę, że i ja chyba mam depresję. Milion myśli w głowie, przejmuję się wszystkim, nawet drobnostkami. Przez długi czas, myślałem o tym, żeby iść do psychiatry. Jednak miesiąc temu zacząłem stawiać sam sobie warunki. Na przykład : postaram się mniej przejmować tym co myślą inni, tym czy ich obrażam (to było trudne, ponieważ tak samo jak Ty jestem z tych "grzecznych" i nader miłych osób). Tutaj dodam, że kiedy rozmawiam z dziewczynami sam na sam, to dopóki nie zacznę "myśleć"( to znaczy słucham tego, co mówi dziewczyna i odpowiadam, raz żartobliwie, raz poważniej, zależy od tego o co chodzi) wszystko jest dobrze i rozmowa się klei. Lecz kiedy znajdzie się chwila, w której nic nie mówimy, dosłownie kilka sekund, wtedy włączają mi się myśli... i myślę (co mogę jeszcze powiedzieć?, czy nie powiedziałem czegoś złego?, czy nie myśli o mnie źle?) o wszystkim. Później już jest koniec rozmowy, a kiedy wrócę do domu, rozmyślam o wszystkich swoich błędach, o tym co mogłem zrobić lepiej itd., następnie się pogrążam i jestem zły sam na siebie. Zakładam, że to właśnie negatywne objawy depresji. Ktoś może się zastanawiać, dlaczego dodałem słowo "negatywne". Chodzi mi o to, że przez depresję dużo myślę i się pogrążam. Ale skoro myślę więcej niż inni i nawet o tych nieważnych rzeczach, wiem częściej kiedy mogłem zranić drugą osobę itp. Większość doradza Ci, żebyś spróbował leczenia. Z tego co widzę, nie za bardzo chcesz... Ja spróbowałem rozwiązać to w inny sposób. Po troszeczku, stawiam małe kroki do przodu i jakoś idzie. Powoli w szkole trafiam do centrum zainteresowania, na razie do jego granicy. Po 1, uczę się nie myśleć o rzeczach, o których nie muszę myśleć. Np. kiedy rozmawiam o czymś wesołym, do głowy przychodzą mi myśli, np. o moich problemach, że jest dużo nauki itp. Staram się jak najszybciej usunąć te myśli z głowy i wrócić do rozmowy. Nieraz mi się udaje, nieraz nie, więc jednak są już postępy :) . Kiedy rozmawiałem z kolegami i widziałem "kantem oka", że patrzyła się na mnie jakaś dziewczyna, kiedyś od razu zaczynałem o tym myśleć i robiłem się troszeczkę poważniejszy, zamyślony, coś w tym stylu. Teraz staram się skupić na rozmowie i na niczym innym. Nie wiem czy to pomoże, czy jednak nie, ale warto spróbować. Wiadomo, jesteś ode mnie niemal dwa razy starszy, więc Ty masz inne problemy, lecz to nie znaczy, że na Twoje problemy nie ma rozwiązania :).
×