667kasia667

Hejj ) Postanowiłam napisac, bo moze ktos wie, gdzie leży problem. Otóż mam problem z wypowiadaniem się. Nie jest on w kazdej sytuacji, ale dość często się zdarza np. gdy znajduję się w grupce ludzi, to nie potrafię sie dobrze wypowiadac, mam wrazenie, ze nie umiem przekazac swoich mysli, mam problemy logiczne i gdy chce cos dluzej opowiadac, to sie gubie i sama juz nie wiem, co chce mowic i inni czesto nie moga mnie zrozumieć. Poprzez to, ze wiem, ze tak mam, zwykle nie opowiadam zadnych historii w grupie, bo najzwyczajniej - nie potrafie. na lekcjach np. zglaszam sie jesli chodzi o zadania dotyczace lekcji, ale gdy jest jakas rozmowa na inny temat toczona, to nie mowie nic. otoz jesli chodzi o problemy logiczne, to pojawiaja sie one wlasnie w codziennych rozmowach ale np. w szkole na sprawdzianach itp zawsze mam dobre wyniki. to śmieszne, ale mam wrażenie, ze gdzieś w mózgu mam jakas dziurke dotyczaca wlasnie przemiany mysli w wypowiadanie slow;p

Hejj ) Postanowiłam napisac, bo moze ktos wie, gdzie leży problem. Otóż mam problem z wypowiadaniem się. Nie jest on w kazdej sytuacji, ale dość często się zdarza np. gdy znajduję się w grupce ludzi, to nie potrafię sie dobrze wypowiadac, mam wrazenie, ze nie umiem przekazac swoich mysli, mam problemy logiczne i gdy chce cos dluzej opowiadac, to sie gubie i sama juz nie wiem, co chce mowic i inni czesto nie moga mnie zrozumieć. Poprzez to, ze wiem, ze tak mam, zwykle nie opowiadam zadnych historii w grupie, bo najzwyczajniej - nie potrafie. na lekcjach np. zglaszam sie jesli chodzi o zadania dotyczace lekcji, ale gdy jest jakas rozmowa na inny temat toczona, to nie mowie nic. otoz jesli chodzi o problemy logiczne, to pojawiaja sie one wlasnie w codziennych rozmowach ale np. w szkole na sprawdzianach itp zawsze mam dobre wyniki. to śmieszne, ale mam wrażenie, ze gdzieś w mózgu mam jakas dziurke dotyczaca wlasnie przemiany mysli w wypowiadanie slow;p