Witam.
Też jestem z Włocławka. Napiszę trochę o sobie bo to mój pierwszy post.
Zmagam się z depresją od kilku lat. Początkowo był to tylko epizod: zburzenia pamięci, kiepski nastrój, kłopoty w pracy. Lekarz stwierdził stany subdepresyjne, więc zacząłem brać leki. Na jakiś czas pomogło, ale po pewnym czasie objawy wróciły i było coraz gorzej. W końcu straciłem pracę i można powiedzieć, że dopiero wszystko się zaczęło. Normalnie koszmar. Brałem różne leki, ale jakoś poprawy nie widać. Moje życie towarzyskie legło w gruzach, ostatnio sypie się też moje życie rodzinne. Początkowo żona jakoś mnie wspierała, ale ostatnio widzę, że przerasta to jej siły. "Rzuciła się w wir pracy" i świata poza nią nie widzi. Ostatnio stwierdziła, że ma wszystko w d.... A ja po prostu nie mogę sobie dać rady sam ze sobą. Potrzebuję wsparcia, zrozumienia. Tymczasem czuję się odrzucony i po prostu cholernie samotny. Wizyta u lekarza ogranicza się w praktyce do wypisania kolejnej recepty. Jedynie u pani psycholog, Elżbiety Kaczmarek, widać jakieś zainteresowanie. Można z nią porozmawiać. Może Wy polecicie mi jakiegoś dobrego psychiatrę? Wiem, że na NFZ to raczej trudne, ale może jednak....
Pozdrawiam
