Skocz do zawartości
Nerwica.com

kobietka35

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia kobietka35

  1. Witam wszystkich bardzo gorąco. Nie wiem od czego zacząć, jestem tutaj pierwszy raz i muszę poprostu wyrzucić to z siebie wygadać się. Mam 35 lat duży problem sama z sobą. Moje dzieciństwo nie było łatwe moja wrodzona choroba serca zakończona pomyślnie operacją w wieku 6 lat, rozwód moich rodziców, a potem wyjazd mojej mamy za granicę, do pracy. Zostałam sama z babcią, ona mnie wychowała i myśle ze zrobiła to najlepiej jak mogła bo wyrosłam na porządnych ludzi. Aczkolwiek zawsze byłam nerwowym dzieckiem, raczej zamknięta w sobie, tłumiłam wszystkie uczucia szczęścia żalu, zamykając sie w pokoju i płacząc do poduchy. Im starsza tym większe narastało napięcie między mną a moją babcią, częste kłótnie, płacze brak bliskich osób z którymi można było pogadać. Teraz jestem już dorosła, mam męża i od jakiegoś roku dzieje się coś złego ze mną, dostaję ataków w najmniej spodziweanym momencie, przewaznie wieczorem kiedy kładę sie spokojnie spać nagłe dostaje kołatania serca puls ze 140 duszność, dretwienie rąk i uczucie jakby wszystko sie ode mnie oddalało jakbym traciła kontakt z rzeczywistością i wszystko staje się takie obce, za każdym razem kiedy tak się dzieje dzwonie po pogotowie zabierają mnie dają leki uspokajające i do domu. Najgorsze że ataki staja sie coraz silniejsze. Mój ostatni atak 2 tyg temu była tak bardzo silny że myślałam że to już koniec ze mną, i od tego momentu tak strasznie się boję na kązdym kroku że coś mi się stanie, boję sie wyjść z domu do pracy, przyjeżdzam zlana potem, przestraszona z sercem w gardle. Do tego doszły bóle głowy jakby coś mnie uciskało w kark i pół głowy mrowienie, i drętwienie głowy. Mój lekarz rodzinny powiedział żebym jak najszybciej udała sie do psychiatry bo jesli nie będe tego leczyc to będzie się pogłębiać, wczoraj byłam u neurologa która powiedziała mi to samo, fizycznie jestem zdrowa choć powiedziała ze my to dusza i ciało jedno i drugie musi byc zdrowe abyśmy mogli żyć i cieszyć się życiem. Nie otrzymałam żadnych leków od tych lekarzy, ponieważ to psychiatra musi mi pomóc. A ja wizytę dopiero mam w połowie listopada. A z dnia na dzeń czuję sie coraz gorzej, już sama z sobą nie daje sobie rady. Te bóle głowy, lęk przed wszystkim, przed tym że stanie mi coś złego. Czy to jest nerwica lękowa, depresja ?? Czy z tego da się wyjść??
×