Skocz do zawartości
Nerwica.com

slawa

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia slawa

  1. slawa

    Nerwica u 5-latki

    Szukam pomocy dla mojej 5-letniej wnuczki, u której zdiagnozowano nerwicę lękową i nerwicę natręctw. Kiedy miała 4 lata i 3 m-ce zachorowała na śródmiąższowe zapalenie płuc i lekarz orzekł, że trzeba leczyć ją w warunkach szpitalnych. W szpitalu przebywała 2 tygodnie. Pobyt w szpitalu - mimo że cały czas była z mamą - bardzo odbił się na jej psychice. Na oddziale - w czasie jej pobytu - panowała grypa jelitowa i mama, aby ustrzec ją przed kolejną chorobą nie pozwoliła jej wychodzić z pokoju tłumacząc, że wirusy, bakterie, że może zachorować. Około miesiąca od wyjścia ze szpitala zaczęły się problemy. Mała zaczęła trzymać ręce z tyłu, palce rozczapierzone, bała się dotknąć czegokolwiek, a jak już dotknęła to ciągle pytała: mamo jak to dotknęłam a potem tu, i wskazywała: nos, policzek, usta to nic mi się nie stanie, nie zachoruję? Ciągle też chodziła do łazienki i myła ręce, ciągle wycierała usta aż wokół miała zaczerwienione. Ponieważ czas płynął a sytuacja się nie zmieniała, mała trafiła do psychiatry dla dzieci i do psychologa. Lekarka uznała, że może wystarczy pomoc psychologa i na razie nie przepisała żadnych leków. I rzeczywiście trochę się to wyciszyło. Ale już wkrótce zaczęła kręcić palcami obu rąk na wysokości skroni, tak jakby wkręcała śrubki. Nawet jak dłonie miała zajęte, czy też bawiła się na na placu zabaw, to musiała zatrzymać się, uwolnić dłonie i kręcić. Jak skończyło się "kręcenie" to zaczęło się bieganie do łazienki i uporczywe siusianie. Początkowo rodzice myśleli, że coś się dzieje z pęcherzem moczowym, ale badanie moczu i USG nie wykazało żadnych zmian. Pojawiły się też w nocy ataki. Budziła się z wielkim krzykiem, cały czas wołała mamę, mimo że mama była przy niej, cała się trzęsła, pociła się i nie było z nią żadnego kontaktu. Taki atak trwał 3-5 minut, po czym kładła się i spała do rana, a następnego dnia nic nie pamiętała. Często mówiła też, że jest jej niedobrze, że chce się jej wymiotować. Kolejna wizyta u psychiatry i tym razem dostała skierowanie na EEG, które nie wykazało zmian oraz Anafranil 10mg; obecnie bierze 2 x dziennie 1 tabletkę. Jest też pod opieką psychologa. Nocne ataki ustąpiły, ale bieganie do łazienki z siusianiem utrzymuje się. Nie wiemy czy to jest właściwa i wystarczająca terapia, czy moglibyśmy coś jeszcze zrobić. Nie chcielibyśmy czegoś przegapić, zaniedbać. Może ta informacja dotrze do lekarza psychiatry dla dzieci, który mógłby nam pomóc, doradzić.
×