Witam. Ne wiem kiedy to się zaczęło. Chyba potrzebuje pomocy... Nie wiem co się ze mna dzieje...Moje życie wydaje mi się snem... Nie myslę co robię, bo dla mnie to sen... a za to sny spostrzegam jako rzeczywistość. Miewam straszne lęki. Boję się umyc zęby, twarz, jeździc samochodem, czasami nawet ufotowac herbate i się wykąpac. Często boje sie zasnac. slysze glosy... na przyklad jakby mrowki chodzily po podlodze, boje sie spac, bo mysle, ze w nocy cos mnie zaatakuje... boje sie robakow, bo mysle, ze mnie zjedza... mam natrectwa,czasami po kilka razy musze wracac do domu i sprawdzac czy na pewno zamknelam dom i np. zgasilam TV! czuje sie caly czas obserwowana, szpiewgowana.. tego sie juz dluzej nie da wytrzymac. lubie zadawac sobie bol... tne sie. Lubie gdy mnie boli,ale tylko wtedy gdy sama zadam sobie ten bol. Boje sie ludzi, ze mnie skrzywdza fizycznie. Nienawidze siebie, mam straszne kompleksy, jestem nic nie warta. juz wiele razy probowalam popelnic samobojstwo ( bo wydawalo mi sie ze to sen). boje sie wszystkiego, ludzie maja mnie za wielka panikare. czasami udaje, ze np wstydze sie gdzies isc.. a tak naprawde to jest lęk.Lęk przed tym, ze cos mi albo komus sie stanie, ciagle czuje czyjs wzrok na sobie. Czasami jestem bardzo agresywna. Czesto bez powodu... wtedy rzucam czym popadnie itd. Co mi jest? Czy ktos moze mi powiedziec czy jestem nienormalna?