Czesc wszystkim,mam nadzieje,ze ktos mi tutaj pomoze. Przeszukalam to forum ale niestety nie widzialam odpowiedzi,ktora by mi odpowiedziala na pytanie co mi jest. Nie wiem nawet czy w dobrej kategorii umiescilam ten post. Mianowicie od kilku miesiecy mam leki przed tym,ze umre,ze ktos z moich bliskich umrze lub ciezko zachoruje. Mam tez takie sytuacje np jest jakis starszy czlowiek i ja mu wyliczam,ze juz nie duzo zycia mu zostalo... Nie moge sie pogodzic z przemijaniem.To jest silniejsze ode mnie. Do psychologa ide dopiero za miesiac ale moze ktos z was mial podobnie i wie co jest przyczyna tych mysli? Strasznie mnie to wykancza psychicznie i jest to bardzo obciazajace niestety. Nie wychodze wieczorami z domu bo sie boje. Sa takie dni,w ktorych jest nawet ok ale sa takie,ze ciezko mi wytrzymać.