Skocz do zawartości
Nerwica.com

permanent

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia permanent

  1. tak sobie czytam co tu piszecie o tym fevarinie. i zazdroszczę Wam. bo ja go wlasnie biorę czwarty miesiąc (150 mg na dobę)i poza kilkoma dniami - kiedy myslalam, ze w koncu cos sie zmienilo, zadzialalo, jest inaczej, bardziej pozytywnie - to nic. od nowa dół. spadek na samo dno.
  2. dziękuję Wam za te wszystkie odpowiedzi. czuję, że zagoszczę tu na trochę. i na pewno nie po to, by dołować się nawzajem
  3. nie chodziło mi o zbiorowe dołowanie się. bo doskonale wiem,że nic dobrego z tego nie wynika. wiem to bardzo dobrze. zapewniam. poza tym mój wpis miał ogólny wydźwięk pytania. tak naprawdę nie wiem czego tu szukam. może zrozumienia. nie wiem. staram się jak najbardziej otaczać entuzjastami życiowymi. a nuż udzielą i mi tej radości? co nie przeczę powielokroć się udaje. chodzi jednak o to, że ludzie zdrowi, nie twierdzę, że wszyscy ,nie potrafią pewnych rzeczy pojąć. co z kolei rodzi pewne poczucie osamotnienia. a wtedy trudno o wsparcie czy uszy chętne do słuchania. niekiedy też taka "wspólnota" doświadczeń i przeżyć potrafi uświadomić, że nie jest się jednak samym czy też to co napisała tu jedna z osób, że ktoś ma większe problemy.
  4. jestem tu już któryś raz, ale piszę dopiero po raz pierwszy. jak wielu z Was cierpię na depresję. nie będę opisywać tego co dzieje się ze mną. brak mi do tego siły i ochoty. przynajmniej w obecnej chwili. zresztą wątek ten wydaje mi się eksploatowany tutaj z dużą regularnością. w zasadzie nie wiem co skłoniło mnie do zamieszczenia tego wpisu. może to jakieś zakamuflowane wołanie o pomoc? a może potrzeba bratniej, "depresyjnej" duszy? w dużej mierze interesuje mnie chyba też dlaczego Wy udzielacie się właśnie na takim forum. czy w jakiś sposób to Wam pomaga? i czy znajdzie się tutaj ktoś kto i ze mną zechce sobie porozmawiać...
×