Skocz do zawartości
Nerwica.com

monika_b

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia monika_b

  1. Moniczka takie drętwienia twarzy o jakich piszesz ja też przerobiłam. Myślałam, że się wykończę, oprócz twarzy drętwiały mi mięśnie szyi, rąk i palce. Po raz kolejny poszłam do neurologa, który co prawda kręcił głową i twierdził, że to wszystko co odczuwam nie trzyma się nijak kupy to jednak dał skierowanie na rezonans. Kiedy znów okazało się, że że nic w badaniu nie wyszło, przestałam się nad tym zastanawiać, drętwienia minęły. Tak samo zresztą jak zawroty i bóle głowy, które miałam wcześniej. Teraz znowu wkręcam sobie kolejna chorobę i żyć mi się nie chce. Nie wiem już co mam robić gdzie udać się po pomoc, bo sama sobie nie radzę. Zdaję sobie sprawę, że to pewnie znowu nerwica, ale nic mi ta świadomość nie daje. Jak się bałam tak się boję. Chyba już taki mój los lękowca. Tylko jak długo się da, w końcu osłabiony tym wszystkim organizm naprawdę się zbuntuje i da rezultat w postaci "prawdziwej" choroby.
  2. Ja już "miałam" SM, guza mózgu - po rezonansie mi przeszło , padaczkę, chorobę serca, coś z płucami, obecnie chorobę mięśni. Wykończę się kiedyś przez tą swoją głupotę.
  3. Witam, jestem nowa. Z moją nerwicą walczę już bardzo długo. Mam okresy lepsze i gorsze, teraz właśnie jest ten gorszy. Przez ten czas miałam dziesiątki najróżniejszych objawów, zazwyczaj jak uświadomiłam sobie, że kolejny z nich to "tylko" nerwica to sam mijał, z niektórymi nauczyłam sie sobie radzić. Teraz żyć mi nie dają problemy z oddychaniem, a właściwie wrażenie, jakby mi nie chciały momentami pracować mięśnie odpowiedzialne za oddychanie. Dochodzi do tego jeszcze bezdech w czasie mówienia. Mówię coś i tak jakby mi brakowalo oddechu, musze nabrać powietrza i dopiero dokończyć myśl. Wykańcza mnie to. Czy ktoś też tak ma? Chodzi mi głównie o te mięśnie. Zaczynam sobie wkręcać, że to jakaś choroba mięśni, ale tylko w klatce piersiowej?Pozdrawiam wszystkich lękowców.
×