młoda26
-
Postów
59 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez młoda26
-
-
no nerwice lękowa mam..
a to o czym pisze to po prostu od paru miesiecy sie pojawilo. wczesniej tego nie bylo
-
zaliczyc to raczej do fobii spolecznej czy nerwicy lękowej?
idzie się ulica i nagle strach ogarnia,że cos sie stanie, generalnie nie mam problemo z rozmowami z innymi ludzmi, ale taki atakt bardzo czesto mnie łapie jak ide, zaraz mam wrażenie ,że podejdzie ktos do mnie i mi cos zrobi. a juz wogole nie ma mowy o wyjsciu samej wieczorem, tzn jak ciemno. a kiedys nic mi nie bylo. tzn wracałam nieraz po nocach nawet sama.
teraz wyjscie z domu to musze sie strasznie spiąc przed tym, skupiska gdzie jest duzo ludzi to tez nie dla mnie, zaraz sie robi te wrażenie ze mnie ktos ukatrupi , albo zemdleje..dziwne. najlepiej jak chodze w miejsca gdzie jest malo ludzi.
-
biorąc kiedys fluoksetyne pochudłam. i totalnie nie mialam apetytu na poczatku na tym leku.
-
niby..cieszmy sie z małych rzeczy..jak w tej piosence
ja sie zajadam ciastkami, no na noc najlepiej
-
i tak by tego nie dostał..
-
ciesze sie,że z nim nie jestem, zachorowane dało mi kopa ,żeby go zostawic..
a on jeszzce teraz po tylu latach w tym roku chcial sie spotkac..nie wiem po co. ale pogonilam go.
mimo to jego zona znowu mi pisala,ze to JA mam sie odczepic. wysłałam jej wszystkie smsy od niego mam nadzieje, ze juz na zawsze ten wrzód sie odczepil..
-
ona wie jak wygladam i pewnie mi zazdrosci..
pozatym dowiedziałam sie ,że w złosci jej powiedział,że zaluje slubu i ze to ja bylam najlepsza.
no tak po czasie sie dostrzega niby co sie stracilo, ale ja juz mu dawno podziekowalam i kazalam mu spieprzac i siedziec przy zonie i dziecku.
-
bylam z nim pare lat i bylam glupia poprostu. na poczatku bylo fajnie a po 2, 3 latach zaczęło sie robic dziwnie. tylko moim zdaniem inaczej sie patrzy na to jak sie ma 17, 18 lat a inaczej teraz to widze jak mam 26 lat.
jego zona to mnie nienawidzi. i nie wiem za co heh.a ja jej współczuje bo on potrafi tylko spac i chlac.
mushroom no pewnie hehe;)
-
tak..potrafił tez powiedziec ze mam sie odchudzic z "boczków".
a teraz jego zona jest grubsza jakos ze 40 kilo odemnie, jak nie wiecej. nie rozumiem tego. mi kazal sie odchudzac a wział grubsza o wiele wiecej odemnie, nie rozumiem
-
lepiej na wikipedie nie zagladac..
z ta samooceną to sobie myśle,.. możliwe zostawil to w "prezencie" moj byly chlopak, jak sie dowiedział te pare lat temu jak do szpitala trafilam. to mi powiedzial, ze pewnie za 5 lat do piachu trafie. może to wszystko od tego. nie wiem. musze z tego wyjsc w koncu.
-
a rumienia moze wcale nie byc.. a można byc chorym.
no tak jest tez z tym czytaniem nieraz, a lubie czytac nieraz o chorobach to pozniej jest poszukiwanie ale chwilowe..
-
mysle ze jakos skutek uboczny..miałam stan zapalny w mózgu, moze on tam mi nabruzdzil, nie wiem.
ja odbieram ta chorobe normalnie, dawno sie z tym pogodziłam.
-
o tej samoocenie to tak mysle,bo zaczeło sie w czasie choroby. jeszcze na poczatku bylo calkiem ok, a pozniej samoocena spadła. poszłam do psychologa ale terapia mało co pomogła.
-
tranfuse może z jednego miasta jestesmy hehehe
to sie możemy umowic na "rzucenie"
-
no może i tworze..jak pisalasm wczesniej mam zaniżona samoocene jak zauwazyłam. ale wczesniej tego nie było.
-
ja nie jestem jeszcze desperatka, gdybym byla to pewnie rzucilabym sie na pierwszego lepszego ale nie o to chodzi.
lepiej nie ukrywac choroby, zreszta i tak wyjdzie na jaw , pozatym co jesli przykladowo bym sie wkreciła w znajomosc wszystko pieknie a on jakby sie dowiedzial to by odszedł. lepiej sobie zaoszczedzic niemilego uczucia. tak mysle. :'>
-
wydaje mi sie,że dla osoby drugiej akurat ta choroba nie bylaby chyba zbytnim utrapieniem. mowie tu o przykladowym męzczyznie z ktorym bym sie zwiazała.normalnie chodze itp. tylko ze miewam gorsze dni, slabna mi nogi (mialam kiedys niedowlad)mam bóle, boli mnie glowa mocno , no rozne objawy , do tego czasem te problemy z psychika. nie ukryje przeciez tego przed potencjalnym kandydatem, zreszta zobaczylby moj zapas leków czy innych medykamentów to juz by byly pytania
no na pewno nie nadaje sie juz na calonocne imprezy (nie pije alkoholu wogole) ani na chodzenie po gorach..wole morze..
swoje wyimprezowalam przed choroba.
chcialabym sie czasem do kogos przytulic, czasami mysle,że nawet do jeża bym sie przytulila hehe
carlosbueno ja kleszcza zlapalam za granica i wcale to nie byl las :'>
-
dluzszy spacer dzis i ladna pogoda
-
neuroborelioza. jak juz czlowiek ma problemy neurologiczne czasem to juz nie jest chyba tak mile widziany..takie odczucia mam po prostu.
-
a co to za ślad ci zostal? mi zostala ..dziura po tym ugryzieniu a to juz prawie 7 lat dobre.
-- 02 paź 2012, 22:19 --
za 3 tygodnie wracam do antybiotyków..jednak same ziola nic nie daja..musze wrócic. jest okropnie.wszystkie objawy mi wrocily.
-
Nie przywitalam sie wczesniej..moja culpa.
mam borelke od paru lat , w czasie tego doszla dystymia lekka i zaburzenia adatpacyjne.
czuje sie nieraz bardzo dobrze, a zaraz mam zjazdy w dół.
pozdrawiam
-
no dokladnie jest tak jak piszesz, z tym unikaniem innych. mam okresy takie, że unikam..najlepiej mi samej, co nie każdy to zrozumie.znajomi nieraz pukali się w głowe..a mam to w nosie szczerze mówiac..
maszkarą jakaś nie jestem, ale nawet jak kogos poznam, nieraz szukalam przez neta to jak sie dowiadywal ,że mam czasem te problemy ze zdrowiem to uciekał zazwyczaj. albo pisza panowie co sponsoring proponuja, ja dziekuje bardzo za takie propozycjie
ale wciaż mam nadzieje,że to po prostu jakis gorszy okres i wszystko sie ułoży.
-
a mi sie pomylilo bo myslalam,ze to dzis to spotkanie a nie jutro..
-
uh temat jak dla mnie ..jestem po paru zwiazkach. aktualnie od paru lat sama z malymi przerwami na BARDZIEJ sama.
choroba zrobila cos takiego, że nie umiem sie otworzyc i zaufac, mam wrazenie ze jestem nieatrakcyjna dla facetów przez to ,że mam ta cholerna chorobe. a przeciez jej nie ukryje, bo mam dni kiedy gorzej sie czuje, kiedy wiecej spie. pozatym jest calkiem normalnie..gdyby nie to,że naprawde stracilam swoja samoocene sprzed paru lat. wszystko sie zaczelo od momentu zachorowania. na poczatku bylo calkiem ok jeszcze ale gdzies w 2 czy 3 roku choroby zaczeło mi sie to dziać. przestało mi zależeć totalnie zeby sobie kogos znalezc, spotykac. najchetniej siedzialabym sama ze soba co tez nie jest dobrym rozwiazaniem przeciez.. , z drugiej strony chcialam zeby ktoś się pojawił..
czuje sie jak gów..o poprostu czasami. niby gadam ze znajomymi( chociaz uszczuplily mi sie kontakty) czasem sie spotkam, ale cześć nawet nie wie co mi sie dzieje w psychice.tak to wyglada..
Fobia społeczna!
w Nerwica lękowa
Opublikowano
zauwazylam ze czasem afobam mi pomaga,ale wolalabym sie nie uzaleznic na amen od tego sama juz nie wiem, chyba wróce na terapie..bo zaczynam nie dawac sobie rady
tak ja