Skocz do zawartości
Nerwica.com

młoda26

Użytkownik
  • Postów

    59
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez młoda26

  1. a ja sie wcale nie dziwie ze mam malo glosów , wrecz przeciwnie spodziewalam sie tego , :D

    dzieki zmienny , ja to traktuje jako zabawe. a mało sie udzielam na forum, ktos kto dliuzej siedzi na forum to jest traktowany jak "rodzina". wiem bo przebywalam na roznych forach.

    a moje faworytki dobrze ,że sa wysoko na ktore oddalam glos :mrgreen:

  2. Ja pozbyłam się Borrelii w Małopolskim Centrum Promocji Zdrowia w Krakowie. Najpierw trzeba umówić się na badanie (metoda EAV), a następnie na terapię, gdzie dają gwarancję skuteczności na usunięcie borrelii, jej toksyn, autoagresji. Szybko 1-3 miesiące.

     

     

    co za bzdury :?:?:? to jest tylko naciaganie kasy..matko..

     

    Cześć wszystkim,

    Mam 20 lat, jestem osobą nerwową i łatwo stresującą się wszystkim dookoła, jednak wydaje mi się, że nie cierpię na nerwicę, podejrzewam teraz boreliozę. Odnalazłam ten wątek po wpisaniu w wyszukiwarkę forum hasła "parestezje". Oczywiście one mnie niepokoją. Występują pod postacią drżenia mięśni, "mrówek" i jakby drobnych przeskoków prądu, głównie w kończynach; niezależnie od nastroju. Czasem zadrży np. warga, ale sporadycznie. Poza tym problemy ze snem, często nie mogę zasnąć, notorycznie budzę się w nocy, śpię krótko, nawet po późnym położeniu się; chwilowe uczucie zimna; przyspieszający okres który sam później wraca do normy; po biegu (nawet krótkim) lub niektórych ruchach nóg szybko nabawiam się skurczy łydek, czuję też bóle ścięgien, jakby były zmęczone i nierozciągnięte; ostatnio pobolewają mnie kolana i nie wiem czy mam przypisać to ostatnim mrozom czy też nie; zmiany nastrojów, pogorszenie koncentracji, przygnębienie.

    Objawy odczuwam mniej więcej od roku, najpierw parestezje, mięśnie i okres. To na pewno nie niedobory, próbowałam już całej gamy - magnezu, potasu, wapnia, B6 i B12 - bez zmian. W wakacje byłam na neurologii (WAM, Łódź) na badaniach, wcześniej badała mnie doświadczona pani neurolog. Podstawowe badania (cały zestaw odruchów) w normie, nakłucie lędźwiowe w kierunku SM - oczywiście wynik negatywny, badania w kierunku miastenii - wyniki negatywne. Miałam mieć usuwaną grasicę, ale ze względu na jej minimalne rozmiary i fazę zaniku - operacja mnie ominęła. Wcześniej (u lekarza rodzinnego) badania ogólne krwi, cukru, tarczycy - wszystko w normie oprócz lekkiej niedokrwistości, która potem się poprawiła.

    Rodzina wmawia mi nerwicę, czasem myślę, że może coś w tym jest, ale to co czuję jest raczej związane z ciałem niż z duchem. Czytałam tutaj o objawach boreliozy i oczywiście uważam że pasują, ale proszę o jakąś wypowiedź.

     

     

    jak chcesz byc pewna zrob badanie western blot w klasie IGG i klasie IGM. najwazniejsze chodzilas po lasach ? pamietasz jakies kleszcze?

    nie nakrecaj sie tak..

  3. nie wiem czy wierzyc w takie cos.moga tam sobie diagnozowac rozne rzeczy. przy mojej znajomej bardzo sie pomyli. majac dodatnia borelioze w krwi i wogole widoczny paraliz twarzy powiedzieli ze zadnej boreliozy nie ma, i meczy ja grzyb. :lol: a dziewczyna ponad rok byla na diecie przeciwgrzybiczej. takze podchodze do tego troche sceptycznie. ;)

    kiedys bylam badana przez jakas maszyne z kablami , facet powiedzial,ze mam borelioze i SM . wtedy wiedzialam, ze mam SM a nie wiedzialam,że mam borelke. mowil ze mam jeszzce jakies pasozyty. z pasozytami sie nie sprawdzilo, z borelioza sie sprawdzilo.

    wole jednak na nowo zaczac antybiotyki i porzadnie sie podleczyc plus wmzacnienie organizmzmu , odpornosci bo to jest bardzo ważne. on twierdzi ze wyleczy 100% borelke? a jakos nie slychac ,żeby ludzie sie leczyli, wrecz przeciwnie narzekaja ,że to wydawanie kasy w bloto..aczkolwiek moze sa przypadki wyleczenia.ale ja jestem sceptyczna,, ;)

  4. ja do psychiatry dluzej chodzilam niz do psychologa. u niej bylam tylko na 5 wizytach. pozatym kazała mi lotkami rzucac w fazie odreagowywania zlosci..nie wiem dziwne rzeczy mi kazała robić. poźniej uznalam sama że wyzdrowiałam i przestałam chodzic. ale jak widac wraca to wszystko :(

     

    psychiatra ci tak powiedzial ;)? z reguly rzadko znalezc dobrego chyba. jak ja chodzilam to milej traktowali panie kolo 70tki niz mloda dziewczyne, bo przeciez okaz zdrowia na pierwszy rzut ok a w glowie jej jakies wizyty u psychologa czy psychiatry ;):shock:

  5. a wysoki jestes ;)? ja jestem niska , przy mnie w sumie kazdy jak ochroniarz :lol:

    no te fobie to dziwne wszystkie..ja wlasnie zauwazylam, ze nie lubie masówek gdzie sa nieznani ludzie..wszystko wogole wole zalatwiac internetem, jak mam gdzies isc osobiscie zalatwic czy zadzwonic to juz gorzej. albo to dziecko internetu poprostu..

     

    mam fobie jedna na pewno na żaby.masakra uciekac..moge wszystko dotykac, myszy, pajaki..jak widze żabe to mi slabo odrazu.i i to nie zaden smieszny wymysl..

×