Skocz do zawartości
Nerwica.com

She25

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia She25

  1. She25

    Niechęc do pracy

    Ja też tak mam, pare nic nie znaczących krótkich związków, o ile związkami je w ogóle można nazwać, też mam problem z samotnością, myślę sobie, że gdybym miała faceta to miałabym wyższą motywację, żeby znaleźć pracę, a tak to ja nie mam nawet dla kogo się starać...
  2. She25

    Niechęc do pracy

    Witam. Zawsze odczuwałam strach przed pracą, przed podjęciem pracy. Dopiero dziś dowiedziałam się, że coś takiego ma fachową nazwę, do teraz myślałam, że tylko ja tak mam i że jestem jakaś dziwna. Powaga. Odkąd pamiętam panicznie boje się iść do pracy, boje się, że będzie niemiła atmosfera, że nie podołam obowiązkom, boje się odpowiedzialności,że coś zrobię źle. Praktycznie nigdy nie pracowałam, mam skończone dwa kierunki, jedyne moje doświadczenie to 3 staże z urzędu pracy, gdzie idąc wiedziałam, że nikt nie może nie wiadomo czego ode mnie wymagać, że nie odpowiadam finansowo, że będę bardziej uczniem, od którego nic się raczej nie wymaga. Boje się, że w pracy sobie nie poradzę, że nie będę wiedziała co jak robić lub zrobię źle. Mam okropną blokadę przed szukaniem pracy. Pomimo wyższego wykształcenia boje się aplikować na jakiekolwiek oferty. Jak widzę ogłoszenie to czytając zaraz mi się włącza, że sobie nie poradzę, że nic nie będę umiała zrobić i po prostu nie wysyłam cv. Boje się ludzi w pracy, że się nie polubimy, że będą mi robić na złość albo w niczym nie pomogą. Jeśli chodzi o inne lęki - przebywanie wśród ludzi nie sprawia mi problemu, chodzę na imprezy, studiując miałam znajomych, nie bałam się ich i nie chowałam po kątach. Tragicznie boje się tego, że zrobię coś nie tak. Kiedyś miałam ambicje, plany a teraz boje się nawet pracy w supermarkecie na kasie, która wiele umiejętności nie wymaga. Kiedyś myślałam, że będę dużo zarabiać, że znajdę fajną pracę, a póki co siedzę w domu i nie zarabiam, co więcej nie mam motywacji, żeby powiedzmy szukać dobrze płatnej pracy. To nie wynika z lenistwa, bo jest mi wstyd, że siedzę na necie cały dzień, za wszystko płacą rodzice (którzy też powoli nalegają, żebym szukała pracy), a znajome zarabiają po kilka tysięcy. Mam stresa kiedy mam wysyłać cv, o rozmowie nawet nie wspominam. Jak wyśle już to cv, to zaraz natłok pytań w głowie, a co będzie, a kto tam pracuje, a ile się zarabia, a czy będę wiedziała co mam robić, czy nikt na mnie nie będzie krzyczał itp. Zaraz się zniechęcam, choć nawet nikt do mnie nie zdąży zadzwonić i zaprosić na rozmowę. Nie wiem jak to zwalczyć, mieszkam w zapadłej dziurze, gdzie ciężko o wizytę o psychiatry czy psychologa, poza tym żadnych leków, w szczególności psychotropowych brać nie chcę. Jakieś rady, co można sobie wmawiać, jak zmienić nastawienie, potrzebna mi kasa, ale strach paraliżuje. z góry dziękuję za odpowiedzi :)
×