Witam wszystkich. Od około 2 tygodni mam problemy ze snem (jestem zmęczona i kładę się do łóżka z zamiarem zaśnięcia, ale mam nawał myśli, nie mogę się uspokoić, jestem spięta). Na początku po prostu nie spałam do ok. 3-4 rano, potem zaczęło się pogarszać, aż w końcu dwa dni pod rząd spałam po ok. godzinie na dobę. Wcześniej próbowałam "uśpić" się ziołowymi tabletkami (zwykle działało), ale nawet przy zwiększonej 2-3 razy dawce nic się nie działo (trochę "zmulało", ale nie na długo).
Dziś poszłam do lekarza, który leczył mnie od dzieciństwa, i poprosiłam go o coś skutecznego na bezsenność (na tle nerwowym). Dostałam Polsen. Po przeczytaniu ulotki już mi się nie spodobało, potem zaczęłam grzebać w internecie i tak trafiłam na tę stronę i okazało się, że moje "przeczucia" były dość słuszne...
Nie chciałabym brać tego świństwa, ale dwa dni niemal bez snu strasznie mnie wyczerpały psychicznie, a jednocześnie w dalszym ciągu nie potrafię wyciszyć natłoku myśli kiedy próbuję zasnąć.
Czy to jest tak, że przy zażywaniu zolpidemu k a ż d y się uzależnia? I czy możliwe jest, że uzależnię się przy założeniu, że mam opakowanie 20tbl i będę brać tylko wtedy, gdy naprawdę nie będę w stanie zasnąć?
Może to głupie pytania, ale to mój pierwszy kontakt z takim lekiem i po poczytaniu różnych opinii nieco się przestraszyłam. Jeśli ktoś odpowie - bardzo dziękuję.