Witam mam 40 lat z depresją lękową borykam się od 12 lat ,już myslałam że dałam sobie radę że zwalczyłam ją odeszła na 1,5 roku aż tu nagle znów wróciła czuję się fatalnie ,i jak pomysle znowu o lekach to az mnie trzęsie ,bo tyle na sobie przetestowałam Afobam ,Mocloxil,hydroxyzina,Clonazepam ,Efektin,po tych dwóch ostatnich ciężko mi było wyjść mozna powiedziec ze sie uzalezniłam ale jakos dałam radę .Przez 1,5 roku nic nie brałam myslałam że mam to juz za sobą lecz nic z tego to uczucie znów powróciło, znów pojawiły się lęki ,nie wiem co to bedzie dalej , zaczynam panikować jak podołam ,praca droga do niej itd .Znów odechciewa mi się żyć ,wokół mnie są ludzie którym ta choroba kojarzy się tylko z jednym ...,dlatego jestem sama z nią czasami myślę o niej jak o przyjacielu bo chyba nigdy mnie nie opuści wraca jak bumerang. mam 2 wspaniałych dzieci już dorosłych tzn córka ma 18 lat ,syn 22,nigdy nie obarczałam ich swoimi problemami wiedzą że borykam się z depresją ale przy nich nigdy nie pokazuję że czuję się źle ,udaję silną a tak naprawdę nie mam już siły.Pozdrawiam wszystkich którzy jak ja borykają się z tą chorobą czasem mówię jak ktoś pyta co mi jest mówię że mam chorobę,,duszy,,lepiej brzmi .