Skocz do zawartości
Nerwica.com

gefallen

Użytkownik
  • Postów

    15
  • Dołączył

Treść opublikowana przez gefallen

  1. gefallen

    [Toruń]

    kiedy jakiś miting? może ją też się skusze :)
  2. gefallen

    [Toruń]

    Owszem, ale pustki. Może przez wiosenne przesilenie
  3. gefallen

    [Toruń]

    Owszem, ale pustki. Może przez wiosenne przesilenie
  4. gefallen

    [Toruń]

    Witaj. EEG wyszło w normie, zadnych uchyleń. Zapisany jestem do przychodni wojskowej, byłem u dr. Doroty Kępy, bardzo sympatyczna, rzeczowa. Po 2 wizytach nie jest tak źle, jak mi sie wydawało. Na psychoterapie nie chodze, nie była mi zalecona. Mam parę objawów depresji i NN, ale też nie jest to jasno określone.
  5. gefallen

    [Toruń]

    Ok, jestem po wizycie u psychiatry. Na początku trochę strachu, wstydu, ale poszło. O dziwo bardzo szybko sie dostałem, zaledwie kilka dni po telefonicznej rejestracji. Oczywiście na NFZ. Pierw wywiad, potem skierowanie na EEG i kolejna wczorajsza wizyta. Zaczynam brać Parogen, na początku pół takbetki na dobę, zobaczymy jak zadziała.
  6. Nie paliłeś, nie znasz uczucia otumanienia przez nikotyne, oto legalny środek delikatnego odurzenia.
  7. gefallen

    Witajcie

    Mam to traktować w kategorii nerwicy natręctw i zaburzeń osobowości?
  8. gefallen

    [Toruń]

    Noga na pokładzie, również Toruń.
  9. gefallen

    Witajcie

    Witam wszystkich, jak znaczna część z Was najpierw czytałem, potem rejestrowałem. Mam 22 lata, pracuje, uczę się. Trafiłem na to forum przypadkiem, wpisując w wyszukiwarkę dziwactwa z mojego życia, które nie zauważałem u innych, a tym bardziej mnie irytujące. Po przekopaniu setek stron z tematami dochodzę do wniosku, że problem nerwicy lub/i zaburzeń osobowościowych również mnie dotyczy. Opis całego swojego życia mija się z celem, lepiej byłoby spisać pamiętnik lub cokolwiek innego. Baaardzo skrócę listę dziwactw i zaburzeń. Prosiłbym, w miarę możliwości określenia rodzaju zaburzeń, do specjalisty wybieram się na dniach. Chce odrzucić mniej istotne problemy, zostawić tylko te realne. W dzieciństwie byłem wrażliwym chłopcem, nie raz nauczyciele mi to mówili. Płaczliwość raczej mnie nie dotyczyła, chyba że w samotności. W wieku ok lat 12 pojawiły się u mnie tiki nerwowe, mruganie oczami. Lekarz pierwszego kontaktu stwierdził, że to mogą być objawy nerwicy, przepisał jakieś tabletki uspokajające i tyle. Nie pytam rodziny co to były za leki, nie chce żeby teraz wydał się mój problem, na wszystko przyjdzie czas. Liczyłem i liczę schody, sprawdzam czy są zamknięte drzwi, teraz ogranicza się do 1-2 razy, kiedyś było to częstsze. Mam problemy z koncentracja, sama myśl o tym, że muszę się skupić doprowadza mnie do niechęci i braku reakcji. Mam wieczne uczucie kontroli, jakby stał nade mną ktoś i wiecznie sprawdzał każdy ruch, każde działanie. Nie potrafię wypoczywać, mając dzień wolny czuję że go marnuję, nie robiąc nic konstruktywnego. W głowie mam setki pomysłów i planów, wielkich ale i tych maleńkich, przyziemnych. Brak mi siły i chęci do działania. W sytuacjach stresowych mam tik, polegajacy na patrzeniu kątem oka na jakiś przedmiot, światło. Koniecznie w ostre krawędzie przedmiotu. Cięższa formą reakcji jest przepotanie dlonią na poziomie wzroku. Staram się robić to dyskretnie, zdarzało się, że ktoś zauważył ten rytuał, wymiajająco odpowiadałem, ze coś mi przeskoczyło w przegubie. W życiu zawodowym cała fala tych czynników udziela się na jakość pracy. Staram się być dokladny, wybieram tylko te zadania, które pozwolą "odciążyć " moja głowe od myślenia. Momenty, w których nie myślę o niczym, odlatuję gdzieś daleko. Nie ważne jakiego rodzaju praca, zawsze się stresuje. Czuje ogromną niechęć do nakazów, 8 godzinnego systemu pracy. Kontrola przełożonych mnie przytłacza, czuje jakbym miał związane ręce. Dopiero, gdy wracam do domu, czuje błogi spokój i uczucie dobrze spełnionego obowiązku. Tyczy to każdej pracy. To chyba tyle z moich problemów, dziękuję za chwilę poświęcona na czytaniu tego wpisu. Pozdrawiam D.
  10. Papierosy jako środek antydepresyjny? W życiu! Sam palę papierosy, teraz przeskoczyłem na delikatniejsza formę e-papierosów (nie, nie reklamuję). Jest to jakaś alternatywa, ale nikotyna wpływa na mnie jak płachta na byka, najpierw ciśnienie a w momencie gdy stężenie nikotyny spada, czuć uspokojenie i relaks.
  11. Diablo uzależnia? Chyba tylko w nabijaniu poziomów, by mieć się czym "pochwalić" ? Ja parę lat temu byłem uzależniony od gier typu FPS, bardziej realistyczne niż wszystkie mmo, rpg, rts. Tutaj widziało się całą machine wojenną oczami bohatera, bezpośrednio w nim się uczestniczyło, realistyczne uzbrojenie i wydarzenia, wszystko bliższe rzeczywistości.
  12. gefallen

    idealizm

    WTF? Żaden admin nie edytował tego bełkotu? Nawet warn nie poszedł? ale do tematu, chybanerwica- dobry jesteś, nerwica uciekła od Ciebie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Podaj przepis na to cudowne uzdrowienie?
  13. hoooouu! Natręctwa myśli, znam to.. Moim największym natęctwem myślowym jest wypominanie sobie porażek, oj nie ma nic gorszego niż to. Najpierw analizowanie kilka razy całej sytuacji, potem szukanie przyczyny i winnych- jeśli uczestniczyłem tylko ja, nie szukam winnego. Gorzej, gdy ktoś był i realnie przyczynił się do mojej porażki. Budzi się gniew, potem złość a ostatnie stadium to nienawiść. Taaak, kojące uczucie. Dobrze, że te osoby są daaaleko ode mnie, nie wiem jak bym zareagował spotykajać je na ulicy
  14. Candy, mam tak samo z mlekiem ale co do tematu, sam byłem kiedyś w dość długim, bo 4 letnim związku z taką zazdrośnicą, że oddychać ledwo można było. Ogarnąłem się, przejrzałem na oczy, miłosne klapy na oczach nie zamkną wszystkiego. Może autorka tematu jest przesadną katoliczką? NIE mam zamiaru obrażać uczuć religijnych nikogo, bo sam uważam się za katolika. Pornos pornosem ale czy Twój facet każe Ci to oglądać ? Przy okazji witam Was, mój pierwszy post na tym forum, pozdrawiam D.
×