Och, jak dobrze Cię rozumiem. Ja tkwię w tym piekle od lat. Lekarka, która mnie w to wpakowała nie bardzo potrafi mi pomóc.
Na "głodzie" miałam już epizod epilepsji (rozbita głowa, szwy, tomografia dobra, ale eeg na granicy normy, modyfikacje polekowe).
Mam koszmarny okres w życiu (długi, komornik,) nawet jak zdobędę recepty, to nie zawsze mam za co je wykupić.
Najlepiej byłoby skończyć ze sobą, ale brak mi odwagi.
Napisz proszę, czy Ci się udało. Twój post jest z kwietnia, ale ja dopiero dzisiaj jestem na tym forum.
Thttp://www.nerwica.com/images/smilies/25.gifrzymaj się