
Destiny1982
Użytkownik-
Postów
22 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Destiny1982
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
Destiny1982 odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
Magda1234 ale Ty już w ogole nie masz ataków???leczyłaś się? Niestety z tymi atakami to jest tak, że nie wiadomo kiedy one przychodzą a czy np. czujecie kiedy to nadchodzi, kiedy się pojawi, jakieś zwiastuny? Pzdr:) -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
Destiny1982 odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
Mono.o biorę Elicea 10mg doraźnie Atarax w czasie ataku paniki, i musze powiedzieć że jest poprawa, choć dziś np. mam taki "niespokojny dzień" ale wiadomo jak to bywa z tą chorobą są dni lepsze są dni gorsze, na szczęście tych lepszych jest więcej:)pzdr:) -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
Destiny1982 odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
Ineslatika ja nie chodzę do psychiatry czy do psychologa (póki co i mam nadzieję, że nie będę musiała:)) jestem pod opieką neurologa, który zdiagnozował u mnie zaburzenia lękowe. Oczywiście wcześniej szereg badań, które wychodziły dobrze a ja nadal wmawiałam sobie że coś jest nie tak. Borykam się z tym od kilku lat podejrzewam, ale dopiero w grudniu 2012 roku zaczełam leczenie bo już nie dawalam rady, ataki paniki były coraz cieższe i częstsze. Obecnie po 4 miesiącach mogę szczerze powiedzieć że czuję się lepiej oczywiście pracuję nad sobą!!!!bo jednak ciągle gdzieś w głebi jest ta myśl....że ona znów sie odezwie:((( Uważam że powinnaś pojśc do lekarza, szkoda marnować sobie życia, ja żałuję bardzo że nie wziełam się wcześniej za nią!!! Wytrwałości i pozdrówka:) -
Nerwa jesli chodzi o światła typu stroboskop to tez ich nie lubię!!!ostatnio byłam na koncercie (choć zastanawiałam się jak dam radę wsród tłumu ale spisałam sie dobrze)i był tez stroboskop- szczerze powiem nic sie nie działo ale już zaczełam sobie mysleć z może jakas epilepsja wystapić. Ale uważam że te wymysły to nasza nerwica ale jakoś te myśli odgoniłam....!!! Apacz92 takie bóle mogą pojawiać sie przy infekcji zatok i kiedy wystepuje ból głowy bynajmniej ja tak mam a na zatoki choruje przewlekle wieć przy ostrej infekcji czasem odczuwam ból galek, chociaż każdy przypadek jest inny. Miłego dnia!!!:)
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
Destiny1982 odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
Witaj Leśna Jagoda, Na działanie leku niestety trzeba troszkę poczekać, mam nerwicę lękową 1 grudnia 2012 zaczęłam leczenie, jestem na Elicea 10mg raz dziennie rano doraźnie Atarax w czasie ataku paniki. Lekarz mi powiedział że działanie leku mogę odczuwać po 2-4 tyg. myślę, że trwało to dużej u mnie, obecnie czyli po 4 miesiącach prawie widzę poprawę, czuję się lepiej, chce mi żyć, choć bywają dni (rzadko teraz) że dopada mnie zły nastrój i się nakręcam....Każdy organizm reaguje inaczej więc na efekty trzeba poczekać, kolejna wizyta za parę dni u neurologa zobaczymy co powie. Jeśli chodzi o Psychoterapie to jeszcze sie nie zdecydowałam a też zapewne pomogłaby. Zycze wytrwalości i dużoooo zdrówka :) -- 22 mar 2013, 13:29 -- A jeśli chodzi o skutki uboczne, które wypisane są na mojej ulotce to włos na głowie się jeży, po przeczytaniu powiedziałam "nie biorę tego"!!!jednak, mój mąż i siostra przekonali mnie, że to nie znaczy że ja będę je mieć....oczywiście samm już sobie nawkręcałam że każdy skutek mnie dopadnie, jedyne co miałam to przez pierwsze 2 tygodnie mdłości (najczęstszy skutek uboczny tego leku) ale przeszły:)Więc głowa do góry, naprawdę małe % ludzi odczuwa skutki uboczne. -
Z tym wzrokiem to dziwne rzeczy się dzieją przy nerwicy.....ja od kilku lat widzę "coś" trudno mi to wytłumaczyć, jeśli się na czymś skupie albo patrze gdzieś w dal to tak jakby obraz migał....ale delikatnie, byłam u jednego i drugiego okulisty, badania porobili i nic nie znaleźli, mam sokoli wzrok bardzo dobrze widzę. Choć nie wiem czy macie też coś takiego kiedy robi się mrok, ściemnia się to widzę słabiej (generalnie człowiek widzi słabiej) a jak prowadzę auto to jest najgorsze o wtedy musze sie bardzo skupiać, więc ja myślę, że to twór mojej "przyjaciółki"!!!A co do wzroku to ja miewam 2-3 razy migreny z "aurą" więc to też nic przyjemnego:((( Spokojnej nocy...... :)
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
Destiny1982 odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
Ariel28 to prawda coraz wiecej młodych ludzi dopada nerwica.....też się czasem zastanawiam gdzie to sie zrodziło, jak powstało i dlaczego ja???Osoba pełna życia(swego czasu), dająca z siebie wszystko w pracy, przejmującą się i troszcząca o innych zawsze uśmiechnięta, majaca czas dla każdego....pewnego dnia nie ma ochoty na nic i zastanawia się co sie stało....???Myślę, że jeszcze długa droga przede mną za nim to wszystko pojmę....i nauczę się z tym żyć!! Pozdro -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
Destiny1982 odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
Powiedzcie jak to jest....PudełkoCzekoladek napisałaś, że jak pomyślisz to ataki wracaja albo pojawiaja się....ja mam też tak jeśli mam intensywny okres dużo zajęć nie myślę o "tym" to jest ok, wystaczy ze przez kilka dni bede nachodzic mnie mysli ze znów bedzie atak albo zrpbi mi sie ciepło od tak (przy ataku u mnie wzrasta cieśnienie i tętno i odrazu czuje straszny niepokój i lęk )to ja juz panika że bedzie atak a tak wcale nie jest, zawsze staram sie odgonic te myśli....choć czasem jak sami wiecie nie jest łatwo!!! -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
Destiny1982 odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
Powiedzcie jak to jest....PudełkoCzekoladek napisałaś, że jak pomyślisz to ataki wracaja albo pojawiaja się....ja mam też tak jeśli mam intensywny okres dużo zajęć nie myślę o "tym" to jest ok, wystaczy ze przez kilka dni bede nachodzic mnie mysli ze znów bedzie atak albo zrpbi mi sie ciepło od tak (przy ataku u mnie wzrasta cieśnienie i tętno i odrazu czuje straszny niepokój i lęk )to ja juz panika że bedzie atak a tak wcale nie jest, zawsze staram sie odgonic te myśli....choć czasem jak sami wiecie nie jest łatwo!!! -
hej hej....nie zapomniałam tylko jakiś taki ten weekend szybko uciekający. bvb25 dla mnie tj niewiarygodne ile młodych osób ja jestem po 30- stce ale mówię o sobie nadal młoda:) zmaga się z tym dziadostwem, mam sasiadkę która ma dokłądnie to samo a mysle ze takic ludzi w moim otoczeniu jest wiecej , ale wiadomo nikt sie z tym nie obnosi. Jak pisałam wcześniej moja choroba zaczeła sie już dawno ....tak mi sie wydaję, pogłebiałą sie przez lata ( praca za granicą, dązenie do zrealizowania marzeń za wszelką cene , stres ) w minionym roku doszły problemy rodzinne i sie ujawniłą!!!Próbuję zrozumieć to wszystko, ale nie jest łatwo. Chciałąbym zacząc pracować tutaj w PL choć wiemy ze nie jest łatwo, życie..... Nerwa Tobie życze wytrwałości za granicą i nie daj się!!!:) Czekam na wiosne jak sie zrobi cieplej zaczne chodzic na basen....to bardzo pomaga:) Pozdrawiam i miłej niedzieli życzę!!!
-
hej hej....nie zapomniałam tylko jakiś taki ten weekend szybko uciekający. bvb25 dla mnie tj niewiarygodne ile młodych osób ja jestem po 30- stce ale mówię o sobie nadal młoda:) zmaga się z tym dziadostwem, mam sasiadkę która ma dokłądnie to samo a mysle ze takic ludzi w moim otoczeniu jest wiecej , ale wiadomo nikt sie z tym nie obnosi. Jak pisałam wcześniej moja choroba zaczeła sie już dawno ....tak mi sie wydaję, pogłebiałą sie przez lata ( praca za granicą, dązenie do zrealizowania marzeń za wszelką cene , stres ) w minionym roku doszły problemy rodzinne i sie ujawniłą!!!Próbuję zrozumieć to wszystko, ale nie jest łatwo. Chciałąbym zacząc pracować tutaj w PL choć wiemy ze nie jest łatwo, życie..... Nerwa Tobie życze wytrwałości za granicą i nie daj się!!!:) Czekam na wiosne jak sie zrobi cieplej zaczne chodzic na basen....to bardzo pomaga:) Pozdrawiam i miłej niedzieli życzę!!!
-
dzięki za posta bvb25 ta choroba to jakiś obłęd.....ja jestem pewna że u mnie pojawiła się kilka lat wcześniej, ale dopiero w tamtym roku doszły objawy somatyczne i zaczęła się wędrówka po lekarzach, w końcu podjęłam leczenie. Myślę, że przyzwyczaiłam sie do tego stanu chociaż łatwo nie jest, leki na pewno pomagają choć czasem ciśnienie podskoczy a ja od razu się nakręcam. A w nakręcaniu jestem naprawdę dobra:)Ostatnich kilka tyg. miałam naprawdę super i dobry nastrój itd....a teraz znów przyszły zmartwienia i znów jest ciężko:( Jak długo Ty zmagasz się z chorobą?
-
dzięki za posta bvb25 ta choroba to jakiś obłęd.....ja jestem pewna że u mnie pojawiła się kilka lat wcześniej, ale dopiero w tamtym roku doszły objawy somatyczne i zaczęła się wędrówka po lekarzach, w końcu podjęłam leczenie. Myślę, że przyzwyczaiłam sie do tego stanu chociaż łatwo nie jest, leki na pewno pomagają choć czasem ciśnienie podskoczy a ja od razu się nakręcam. A w nakręcaniu jestem naprawdę dobra:)Ostatnich kilka tyg. miałam naprawdę super i dobry nastrój itd....a teraz znów przyszły zmartwienia i znów jest ciężko:( Jak długo Ty zmagasz się z chorobą?
-
hej wszystkim, Nerwa zastanawia mnie co napisałaś o wzorku, że przeszkadza Tobie jak rozmawiasz i ktoś jest ubrany w drobne paski, ja mam podobnie paski kropki, drobna kratka, strasznie to drazni mój wzrok. Kiedyś było gorzej odkąd zaczęłam się leczyć (nerwica lękowa) wydaję mi się, że jest lepiej. Jak w ogóle często macie ataki???Ja zaczęłam leczenie 1 grudnia 2012, czyli 4 miesiąc- jest lepiej, lekarz na wizycie tez to potwierdził, ataki mam rzadko, chociaż gdzieś ten lęk we mnie jest cały czas, czy kiedyś się go pozbędę??? Pozdrawiam forumowiczów:)
-
hej wszystkim, Nerwa zastanawia mnie co napisałaś o wzorku, że przeszkadza Tobie jak rozmawiasz i ktoś jest ubrany w drobne paski, ja mam podobnie paski kropki, drobna kratka, strasznie to drazni mój wzrok. Kiedyś było gorzej odkąd zaczęłam się leczyć (nerwica lękowa) wydaję mi się, że jest lepiej. Jak w ogóle często macie ataki???Ja zaczęłam leczenie 1 grudnia 2012, czyli 4 miesiąc- jest lepiej, lekarz na wizycie tez to potwierdził, ataki mam rzadko, chociaż gdzieś ten lęk we mnie jest cały czas, czy kiedyś się go pozbędę??? Pozdrawiam forumowiczów:)
-
Witam, kamilwin czy chodziłeś tylko na terapię i nie brałeś żadnych specyfików???(czy to Ci wystarczyło?) A tak a propos brania leków...to ktoś bierze Elicea?(jakie samopoczucie po niej?) Pozdrawiam
-
Czy to są objawy nerwicy?-WĄTEK ZBIORCZY
Destiny1982 odpowiedział(a) na mysia temat w Nerwica lękowa
Hej krezus45;) a ja myślałam, że te 45 to wiek ;p Nie pisałam kilka dni ale miałam mały zawrót głowy w miniony weekend wychodziłam za mąż (pisalam wcześniej, że ten stres może być związany z tym wydarzeniem). Ale już po wszystkim, jestem bardzoooo szczęśliwa:)Czuję się dobrze, troszę zmęczona po weekendzie ale już dochodzę do siebie;) Wczoraj byłam na badaniach u kardiologa ( pomimo % w sobote i niedzielę wyniki były b.dobre).Jutro czeka mnie wizyta u okulisty sprawdzić dno oka jakie ciśnienie no i cały czas czekam na wizyte u neurologa.... A jak Tobie minął dzień? Hej change;) Co za urojenia miewasz??? Pozdrawiam wszystkich:) -
Czy to są objawy nerwicy?-WĄTEK ZBIORCZY
Destiny1982 odpowiedział(a) na mysia temat w Nerwica lękowa
hej Krezus45 jak mija dzisiejszy dzień,jak po wczorajszej terapii?? Witaj Hydrocare..... Co do Twoich objawów to czasem rano tez miewam lęki przed wyjściem z domu (czuję, taki niepokój, że coś może sie stać).Ale zawsze mówie sobie wszystko jest dobrze i dobrze bedzie!!!Ja nie mam zdiagnozowanej nerwicy (póki co czekam na wizytę u neurologa, badania które robiłam wyszly w porządku) Co do drugiego tematu...to niezły drań z tego faceta, i jeszcze śmie mówić, żebyś powiedziała "tamtej" że to nie prawda....no chyba to jest jakiś żart. Prawda taka nie jest ciebie wart, głowa do góry, jesteś młoda i życie sobie jeszcze ułożysz!!! Powodzenia życzę:) i pozdrawiam wszystkich!!! -
Czy to są objawy nerwicy?-WĄTEK ZBIORCZY
Destiny1982 odpowiedział(a) na mysia temat w Nerwica lękowa
Dzięki Krezus45 za słowa otuchy. Ja nie mam nerwicy zdiagnozowanej, czekam na wizytę u neurologa jeszcze. Z objawów jakie mam wnioskuję, że to może być to paskudztwo. Tobie życzę dużo samozaparcia i wytrwałości, głowa do góry!!!Musi być dobrze!!! Pozdrawiam;) -
Czy to są objawy nerwicy?-WĄTEK ZBIORCZY
Destiny1982 odpowiedział(a) na mysia temat w Nerwica lękowa
Witam, pisałam już wczoraj ale w innym wątku, dziś znalazłam wątek zbiorczy jeśli chodzi o nerwicę lękową. Zapewne nie będę oryginalna, jeśli napiszę, że też zmagam się z czymś paskudnym, co męczy i nie daję żyć. Moje problemy zaczęły się (tak mi się wydaje)dawno,ale jakoś tam sobie z tym wszystkim radziłam. Lecz niestety w tym roku , gdzieś od marca, wszystko zaczęło się pogarszać.Na ogół jestem wesołą, uśmiechniętą osobą raczej spokojną, radzącą sobie z problemami (wszystko trzymam w sobie co też nie jest dobre) ale do tego strasznie wrażliwą, co nie zawsze pomaga.Póki co trudno mi powiedzieć czy to nerwica czy coś innego, ale dużo czytałam o objawach (oczywiście każdy ma inne ataki, chociaż objawy się zazębiają). Mój pierwszy atak, miałam jakieś 3 miesiące temu, straszne uczucie gorąca, chyba ciśnienie mi poszło, okropny niepokój i lęk, serce chciało wyskoczyć i biec:) że coś się stanie a do tego jakieś mdłości.......pojechałam do szpitala, porobili badania 2 razy ekg, krew (tarczyca, poziom pierwiastków i minerałów )wszystko dobrze. Kilka dni pozniej miłlam założone urządzenie do kontrolowania ciśnienia 24h/dobę, wyszło ok, kilka miesiecy wczesniej miałam holtera, ekg oraz echo i wszystko dobrze. Az do dziś kiedy znów to "coś" przyszło....nie było tak silne jak ostatnio i radziłam sobie jak mogłam wypiłam 2 melisy i mi powoli puściło.....znów ten lęk niepokój, szybki puls i uczucie gorąca. Oczywiście jak większośc ludzi z podobnymi objawami, nie lubie pzludnionych miejsc, czyli marketów, autobusów i tramwajów, chociaż i tak myślę, że dobrze sobie z nimi radze! Obecnie mam bardzo burzliwy okres w życiu ( wkrótce wychodzę za mąż), bardzo sie wszystkim przejmuję i chyba sobie przestaje radzić.Wybieram się do neurologa ale to dopiero w listopadzie (idę prywatnie i tak długo się czeka), jak sobie radzić z tym wszystkim, jak wy to wszystko ogarniacie???Pozdrawiam ciepło....forumowiczów;) Zgłoś post -
hej wszystkim, Dzięki Powietrzny Kowalu za odpowiedz i słowa otuchy:) Teraz zauważyłam w jaki wątku zostawiłam posta, miło że ludzie czytają i pomagają. Jeśli chodzi o wsparcie to jest dobrze jak ma się na kogo liczyć, ja mam wsparcie w rodzinie moja mama wie że miewam coś takiego (sama mówi że to nerwy). Dziś muszę wyjść z domu , trochę mam strach że znów mnie dopadnie ale trzeba się trzymać i iść do przodu!!!!! Miłego dnia życzę!!!! "CO NAS NIE ZABIJE TO NAS WZMOCNI"
-
Witam, zapewne nie będę oryginalna, jeśli napiszę, że też zmagam się z czymś paskudnym, co męczy i nie daję żyć. Moje problemy zaczęły się (tak mi się wydaje)dawno,ale jakoś tam sobie z tym wszystkim radziłam. Lecz niestety w tym roku , gdzieś od marca, wszystko zaczęło się pogarszać.Na ogół jestem wesołą, uśmiechniętą osobą raczej spokojną, radzącą sobie z problemami (wszystko trzymam w sobie co też nie jest dobre) ale do tego strasznie wrażliwą, co nie zawsze pomaga.Póki co trudno mi powiedzieć czy to nerwica czy coś innego, ale dużo czytałam o objawach (oczywiście każdy ma inne ataki, chociaż objawy się zazębiają). Mój pierwszy atak, miałam jakieś 3 miesiące temu, straszne uczucie gorąca, chyba ciśnienie mi poszło, okropny niepokój i lęk, serce chciało wyskoczyć i biec:) że coś się stanie a do tego jakieś mdłości.......pojechałam do szpitala, porobili badania 2 razy ekg, krew (tarczyca, poziom pierwiastków i minerałów )wszystko dobrze. Kilka dni pozniej miłlam założone urządzenie do kontrolowania ciśnienia 24h/dobę, wyszło ok, kilka miesiecy wczesniej miałam holtera, ekg oraz echo i wszystko dobrze. Az do dziś kiedy znów to "coś" przyszło....nie było tak silne jak ostatnio i radziłam sobie jak mogłam wypiłam 2 melisy i mi powoli puściło.....znów ten lęk niepokój, szybki puls i uczucie gorąca. Obecnie mam bardzo burzliwy okres w życiu ( wkrótce wychodzę za mąż), bardzo sie wszystkim przejmuję i chyba sobie przestaje radzić.Wybieram się do neurologa ale to dopiero w listopadzie (idę prywatnie i tak długo się czeka), jak sobie radzić z tym wszystkim, jak wy to wszystko ogarniacie???Pozdrawiam ciepło....