witam nerwicowców:) ponad rok temu leczyłam sie psychoterapia i rexetinem, pomogło. jednak ostatnio pojawily sie na horyzoncie pewne problemy, wrocily wspomnienia i zauwazam ze ponownie trace kontrole nad emocjami, nie jest tak zle jak kiedys, ale czuje ze jak nie zareaguje moge wrocic do punktu wyjscia.
Czytałam na forum ze chwilicie sobie kalms, co brac bez recepty zeby zazegnać objawy mojej przyjaciolki nerwicy? jak sobie radzicie?
Nie chce nic mocnego na ta chwile, na recepte.
Dzieki za porady