Skocz do zawartości
Nerwica.com

lux

Użytkownik
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez lux

  1. mój tata to człowiek o dwóch twarzach. zawsze taki był. dusza towarzystwa, roześmiany, wszyscy go lubili, ale w domu zmieniał się nie do poznania. wpadał w ataki furii, znęcał się nade mną psychicznie, poniżał mnie. ale kiedyś jeszcze miał kontakt z rzeczywistością. teraz od paru lat jest na rencie, ponieważ ma bardzo słaby wzrok, przeprowadziliśmy się do innego miasta i praktycznie nie wychodzi z domu. tylko żeby wynieść śmieci albo do sklepu. jego stan się coraz bardziej pogarsza, często sam mówi do siebie, jakby z kimś rozmawiał. cały czas wspomina jakieś czasy młodości, ma świetną pamięć wsteczną, ale nie pamięta za bardzo co było parę dni temu. często jest bardzo zgryźliwy, wszystko bierze do siebie i odnosi od siebie. potrafi zrobić awanturę o byle co, jego jedyną formą obronną jest krzyk i wyzywanie innych. w rodzinie czasami próbujemy delikatnie zasugerować jakąś wizytę u psychologa, ale w ogóle on nie chce o tym słyszeć. ogólnie nakłonienie go do pójścia do okulisty jest trudne. nie wiem już co robić, jestem bardzo zmęczona życiem w wiecznym strachu, życiem zależnym od tego w jakim humorze będzie mój tata. co można zrobić, żeby wysłać go do lekarza lub na leczenie? dodam, że nie jest ubezwłasnowolniony
  2. ja wam polecam zrobienie sobie listy typu "co moge robic, zeby sie nie objadac?" i wypiszcie tam wszystko co przychodzi wam do glowy (poukladac ubrania w szafie, a jak sa poukladane, to wyrzucic wszystko na podloge i poukladac jeszcze raz, pojsc na spacer, pomalowac paznokcie, cokolwiek) i za kazdym razem, gdy bedziecie czuli napad obzarstwa, zrobcie cos z tej listy. w nagrodze za wykonanie czynnosci zjedzcie cos malego np jablko. jak ochota na jedzenie znowu przyjdzie, to juz wiecie co robic. i tak caly czas mozna. a przy okazji nie glodzicie sie, tylko jecie lekkie rzeczy, chudniecie i nie ma napadow.
  3. wlasnie nie bardzo. jedyne co slysze od innych to "oj przeciez wiadomo, ze za nim tesknisz, daj sobie troche czasu, to minie, tak bywa" albo "a jakby on teraz umarl, to co? do konca zycia bylabys smutna?" i nie wiem, czy to ze mna jest cos nietak czy z innymi? czy to, ze chcialabym do niego wrocic jest tak odrealnione? + ja ogolnie sie uzalezniam od ludzi, dlatego staram sie nie wchodzic z nimi w zbyt bliskie relacje....
  4. @vian obecnie jestem w momencie totalnego wyparcia i mimo, ze miedzy nami bylo zle, a on juz zdarzyl sie zblizac do innej dziewczyny, to jestem w takim stanie, ze jesli on do mnie nie wroci, to swiat sie zawali, albo sobie cos zrobie ://
  5. (cos mi nie idzie zalaczanie okienek z yt, nie bojcie sie to link do piosenki, a nie cos glupiego/strasznego) @vian a co tu rozwijac? zlamane serduszko. woli inna. tyle
  6. @Svafa lecze sie od roku i biore seronil, wydaje mi sie, ze w ogole nie dziala. na poczatku chodzilam otepiona, teraz lykam jak witamine c
  7. i don't eat i don't sleep i do nothing but i think of you z naciskiem na to pierwsze. tak wlasciwie to nawet umyslnie nie jem, nawet jak sie czuje na maksa glodna. pale trzy papierosy pod rzad, kola zero albo tiger light (5kcal) i przechodzi. teraz przy wzroscie 160cm waze 45kg i dalej chudne.
  8. kilka lat temu bralam meridie kupowana przez internet, bardzo duzo schudlam, ale i nawabilam sie przez nia wielu chorob, mam problemy z sercem i ukladem trawiennym. pozniej mialam depresje i szybko wrocilam do wagi wyjsciowej. mimo to ostatnio jestem w takim stanie, ze mam ochote kupic je znowu i odchudzic sie do szkieletu. jestem ciekawa czy ktoras z was ma podobne doswiadczenia
  9. lux

    czesc

    pare dni temu zdalam sobie sprawe, ze moj byly chlopiec, ktorego caly czas kocham, spotyka sie z kims. dzisiaj sie jego o to zapytalam i potwierdzil, mowiac, ze chcialby, zeby cos dobrego z tego wyszlo. od trzech godzin siedze zaplakana, otepiala, szumi mi w uszach i boje sie, ze zaraz ze smutku bede miec atak bulimii, z ktora (na zmiane z niejedzeniem) zmagam sie od 5 lat. takie smutne przywitanie, mam nadzieje, ze ktos z was jeszcze nie spi :)
×